***Harry***
-Wasza wysokość czas wstawać-powiedział mój lokaj Luke i odsłonił mi moje zasłony-Dzień dobry królu.
-Luke zasłoń to nie mogę otworzyć oczu-powiedziałem
-Zaraz jest spotkanie z premierem jeśli byś zapomniał-przypomniał i kurde zapomniałem o tym-Myślałem,że byłeś na imprezie dwa dni temu,a nie wczoraj.
-Tak,ale napiłem się trochę przed pójściem spać
-Trochę to cała butelka?
-Wyszedłem z rytmu i już nawet jedna butelka dobrej whisky może mnie powalić-mówię i ledwo co siadam na łóżku-Pamiętasz jak kiedyś piłem?I nic mi nie było?A teraz jedna głupia butelka wywołuje u mnie cholernego kaca morderce.
-Harry co się dzieje?-Luke jest dla mnie jak taki przybierany brat jest przy mnie od 16 urodzin,kiedy to zacząłem się buntować przeciwko rodzinie
-Nell się dzieje...
-Pierwsza miłość zostaje z nami na zawsze.Najgorzej jest z tym jeżeli nie jesteśmy z nią ani nie mamy kontaktu,a ona zjawia się z dnia na dzień
-Ty wiesz?-zdziwiłem się-Skąd?
-Twój ojciec przeżywa fakt,że prawie 10 lat temu skończyłeś szkołę
-Nie wytrzymuje w tym domu-przyznaje
-Obiecali Ci jeżeli znajdziesz dziewczynę,którą będziesz kochać oni się stąd wyprowadzą
-Ale to nie możliwe!Nie istnieje już żadna dziewczyna,która by była ze mną bez względu na to kim jestem.
-Zmieniając temat
-No?
-Twoi prywatni detektywi znaleźli coś pierwszy raz od dawna o Neli i twoim synu-popatrzyłem się na niego jak ja jakiegoś idiotę-Kazali przekazać,że na twój email wysłali krótki film i kilka zdjęć Neli
-Od kiedy to wiesz?!I skąd?!Przerażasz mnie człowieku
-Zadzwonili rano do twojego biura,a ja przecież robię za twojego sekretarza w wolnej chwili więc odebrałem
-Komu powiedziałeś?
-Tylko tobie
-I tak ma zostać-powiedziałem i wstałem z łóżka,Luke podał mi szlafrok,a ja go założyłem-Idziemy to obejrzeć
-Może się przebierzesz?
-Nie
Poszedłem,a wręcz pobiegłem do swojego gabinetu.Od razu odpaliłem laptopa i zalogowałem się na pocztę,Luke po chwili zjawił się przy moim boku i zapytał czy ma zostać.Zgodziłem się to dzięki niemu mam detektywów,a poza tym on wie o wszystkim.
Pierwsze były zdjęcia,mojego kochanego Karola.Mego syna pierworodenego.On ma takie same oczy jakie co ja,ten sam uśmiech i wygląd kiedy ja sam byłem dzieckiem.Fotografie przedstawiały jak grał na boisku w piłkę nożną,było widać po nim,że cieszy się z tego i sprawia mu to frajdę.Zacząłem przeglądać dalej,aż w końcu natrafiłem na Nell,moją śliczną i jedyną miłość.Klikałem dalej i zatrzymałem się dopiero wtedy jak zobaczyłem swoją siostrę,miała na głowie kapelusz,jakąś perukę i okulary przeciw słoneczne.
-GEMMA!-krzyknąłem na cały głos
Ona wie!Ona się z nią spotkała widziała Karola,a mi nic nie powiedziała.Przecież wiedziała jak cierpię,widziała jak w każde jego urodziny brałem jego zdjęcie i zaczynałem płakać i żałować,że tak potoczyły się sprawy.Nawet jeśli by się niedawno spotkały prawdziwa siostra by od razu o tym powiedziała.
Niestety musiałem zabrać laptopa i udać się do swojego pokoju by się przebrać.Nie chciałem by ta rzecz trafiła w nieodpowiednie ręce więc schowałem go do mojego małego sejfu w szafie.Zostanie tam aż nie przyjdę z zebrania.
~~~~
Ja-Dlaczego mi nie powiedziałaś?
Gemma-Słucham?O co Ci chodzi?
Ja-Nie udawaj głupiej.Wiem...
Gemma-O czym?
Ja-O tym,że do cholery spotkałaś się z Nell
Gemma-Miałeś nie wiedzieć o tym
Ja-Ale ja ją nadal kocham
**********
Hejka!
Wróciłam,pewnie znowu to piszę...
Jak się podoba?
YOU ARE READING
King/H.S/ZAWIESZONE!
Fiksi Penggemar-Mam zostać królem!-krzyknął Harry-A nie bawić się w ojca -Nie poznaje Cię -Uwierz,że ja ciebie też,te dziecko nie powinno się urodzić -Słucham? -Słyszałaś