Rozdział 11

55 3 0
                                    

Nel's POV

Dziś jest poniedziałek. Jak ja kocham ten dzień jej. Wyczujcie ten sarkazm.
Ubrałam to: ( makijaż taki sam jak na zdjęciu ) ogólnie to ja

Gdy byłam już na terenie szkoły od razu poczułam ten zapach a dokładniej zapach plastików

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy byłam już na terenie szkoły od razu poczułam ten zapach a dokładniej zapach plastików.
Gdy weszłam do szkoły wszyscy na mnie patrzyli. Mam coś na twarzy? A nie to tylko Lenehan tam stoi i zżera twarz jakiemuś plastikowi.
O to jej wygląd:

- Uważaj bo ci tapetę zeżre

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Uważaj bo ci tapetę zeżre.- powiedziałam uśmiechając się przechodząc koło nich.

- Jesteś zazdrosna?-zapytał plastik odgarniajac włosy.

- Laska proszę cię o to coś?- zapytałam krzywiąc się patrząc na Charliego.- Nie, nie jestem.
Ale jesteś jak słomka, plastik na zewnątrz, pusta w środku.- powiedziałam na co wszyscy zaczeli się śmiać i robic uuuu.

- Zamknij się, masz jakiś problem?- przybliżyła sie do mnie myśląc że się jej boję

- Tak - odpowiedziałam uśmiechając się sztucznie.

- To go rozwiąż.- odpowiedziała prawie przewajalajac się na swoich 20 cm szpilkach na co każdy się zaśmiał wraz ze mną oczywiście.

- No to mam cię rozwiązać.- powiedziałam odchodząc metr od niej i rozluźniając nadgarstki aż pstrykały.

- Ej Nellie spokojnie ona cię zaraz przeprosi.- powiedział Lenehan zbliżając się do mnie.

- Nie zbliżaj się do mnie ze swoich oddechem.- powiedziałam krzywiac się i zasłaniając nos. - To takie przykre że oddycham tym samym powietrzem co wy.- Na co każdy zaczął się śmiać. Lecz oni się nie odezwali

- Widzę że odebrało wam mowę. No cóż nic tu po mnie.- powiedziałam spokojnie odchodząc.

- Nie jesteś idealna.- powiedział plastik

- Z tym się z tobą zgodzę.- odpowiedziałam patrząc jej w  oczy.

- To chodź skoro się nie boisz, podejdź do lustra i powiedz co w nim widzisz.- powiedziała a ja to zrobiłam. Stanęłam przed ogromnym lustrem. Wszycy stali za mną.

- Widzę młodą dziewczynę z marzeniami która jest pewna swojego ciała i jest z niego dumna. Widzę dziewczynę która jest pewna siebie i ma fajne krągłości i która ma swoje zdanie.. Czy lubie siebie?-zadałam te pytanie na głos.- Lubie siebie. Muszę to powiedzieć bo bardzo się lubię.-zasmialam się a na twarzach innych było wymalowane zdziwienie.- Mam wady tak jak każdy inny lecz widzę także swoje zalety.... Teraz dziewczyny w moim wieku dążą do idealnej,chudej sylwetki i przerabiają swoje zdjęcia. Po co? Żeby się komuś przypodobać? Zamiast po prostu być z siebie dumne z tego co mówią i jak wyglądają. Po co iść do spa i zamieniać się w plastika skoro można być sobą? Czy jestem pewna siebie? Oczywiście ale są chwile w których ta pewność siebie znika. Jestem inteligentna, mądra, ładna. Więc dlaczego ja mam w siebie nie wierzyć? I chciałabym żeby wszyscy w siebie wierzyli tak jak ja i nie musieli nikogo udawać. I nic nie czyni nas piękniejszym niż stąpanie twardo po ziemi. I chodź każdy myśli że jestem cholernie twarda to też mam gorsze dni i też mam serce i to jest całkowicie okej bo wtedy możecie zauważyć że jestem miła i wrażliwa. I jeśli masz fałdki to nie odchudzaj się lecz pokochaj je bo ty jest część ciebie. Czy ja mam receptę na pewność siebie? Tak, trzeba po prostu akceptować siebie w 100% i nie bać się pokazać światu bez na przykład makijażu. Oczywiście każdy ma kompleksy i to jest nieuniknione
Ale trzeba wiedzieć że te kompleksy to jesteśmy my i musimy sobie wmówić że to jest piękne. Okej wyglądam tak. Mam brzydki nos i szerokie ramiona. No i co z tego? Czy ten pluszak jest odpowiedzni dla licealnistki?-zapytałam wszystkich wynajmując z torby misia którego cały czas mam przy sobie.- Tak, bo mi się podoba. Nie pomoże nam motywacja ze strony koleżanki lub kolegi Wow jak ty fajnie wyglądasz owszem to będzie miłe ale tylko na chwilę ja muszę wiedzieć że ja cały czas dobrze wyglądam że ja jestem tutaj w tym miejscu i jestem zajebista to jest chyba to. Niech każdy siebie doceni i będzie sobą a nie udawać kogoś innego dla kogoś.- westchnąłam przytulajac do siebie miśka. Gdy się odwróciłam że mnie nagrywali, uśmiechnęłam się. Każdy miał zdziwioną twarz.
- Ale jesteś mądra
- To było piękne
- Jesteś odważna.

Zaczęłam słuchać jak inni to mówią.

- A ten Miś to po co ci niby?-zapytał z kpiną Lenehan

- W trudnych chwilach mi pomaga, dostałam go od siostry.

Odeszłam w końcu się spieszyłam na Geografie.

Na przerwie

Bawiłam się telefonem nagle natrafiłam na film w którym mówię przed lustrem

123000 lajków?
Wow
Nie powiem jestem troszeczkę slawna od występu w mam talent ale że co?

- Hej mogę twój numer.- usłyszałam jakiś głos był to Nick szkolny kapitan koszykówki

- Jasne, pisz 997 dostępny 24 godziny na dobę.- po czym uśmiechnęłam sie chamsko

- Ej no nie bądź taka.- powiedział jak dziecko któremu mama nie chcę kupić samochodzika.

- Przepraszam, ale się śpieszę.

___________________________________

Mam nadzieję że zostawcie gwiazdke ❤

Brutal Life || Maggie Lindemann | Charlie LenehanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz