GORZEJ BYĆ NIE MOŻE

15 0 0
                                    

POV's Michael


Biel otaczająca to szpitalne pomieszczenie przytłacza mnie jeszcze bardziej. Odkąd tutaj jestem, trzymam rękę blondynki, której skóra jest teraz nienaturalnie blada. Na korytarzu widzę Davida rozmawiającego z lekarzem. Pozostaje mi tylko nadzieja, ze z Jasonem będzie dobrze, bo inaczej moja przyjaciółka tego nie przeżyje. Kocha go, bardzo kocha, widzę to, choć mam nadzieję , że nie weźmie go na litość, pomimo wypadku nie zasługuje na nią. Słyszę trzasniecie drzwiami i spoglądam za siebie :

-Co powiedział lekarz? Kiedy Jason się wybudzi?-kieruje do Davida. Zdążyłem go strasznie polubić, wiem że zrobiłby dla Cass wszystko, nawet choćby sam miał cierpieć.

-Jest w stanie krytycznym. Nie wiadomo czy w ogóle się wybudzi, a nawet jeżeli może już nigdy nie stanąć na nogi-urywa bo obaj słysząc westchniecie odwracamy swój wzrok w stronę Cassie.

-Niee! On musi się obudzić, musi chodzić ! Rozumiecie?! To moja wina, gdybym go nie odrzuciła, wtedy, na tej imprezie to...-urywam jej bo będąc w takim stanie nie może się denerwować.

-Uspokój się księżniczko , Jason wyjdzie z tego, chłop ma silną banie- przerywam, gdy do sali wchodzi lekarz i wcale się nie dziwię, gdy pierwsze pytanie jakie zadaje dziewczyna dotyczy właśnie chłopaka.

-Co z nim Panie doktorze, co z Jasonem?! - krzyczy przeraźliwie blondynka , a ja mocniej ściskam jej dłoń zerkając na Davida kurczowo trzymającego ręce na biodrach i chodzącego tam i z powrotem. Wiem, że kocha dziewczynę i jej zainteresowanie Jasonem sprawia mu niewyobrażalny ból.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Uspokajaliśmy Cass prawie trzy godziny, po tym kiedy lekarz oznajmił, że nie zamierza nas oszukiwać - stan Jasona jest poważny i nawet jeżeli to przeżyje, to może mieć uszkodzone ważne części ciała, co może negatywnie wpłynąć na jego układ nerwowy i zdolność chodzenia. Teraz dziewczyna zasnęła po lekach uspokajających podanych jej przez pielęgniarkę po naszych długich prośbach. Mam nadzieję ze jutrzejszy dzień przyniesie nam zdecydowanie lepsze wiadomości.


POV's Cassidy

Wstałam rano i zaczęłam przeraźliwie krzyczeć. Miałam koszmar, że Jason.... ach to nie był tylko zły sen- białe ściany sali szpitalnej uświadomiły mnie w tym. Jason leżał w sali na drugim końcu korytarza, w stanie krytycznym a ja nie mogłam nic zrobić, żeby mu ulżyć... Chciałam się podnieść, ale uniemożliwił mi to ciężar czyjegoś ciała. David, który tak słodko drzemał teraz na moim brzuchu...Tak się za nim stęskniłam. Mówił do mnie cały czas, kiedy byłam nieprzytomna, wiele rzeczy usłyszałam... Chce żeby było tak jak dawniej między nami, ale nie wiem czy będzie to możliwe... Narazie w mojej głowie jest tylko Jase . Przez okno oddzielające sale od korytarza dostrzegam rozmawiających Michaela i Andrew , którzy gdy zauważają, że już nie śpię zmierzają w kierunku mojego łóżka. -Jak się czujesz kwiatuszku ? Mam dobre i złe wieści- oznajmia Michael A ja gwałtownie wyskakuje z łóżka, budząc w dość nieprzyjemny sposób Davida. Nic na to nie poradzę, czuję ze te wieści dotyczą Jasona. Przytakuje tylko głowa dając mu znam aby kontynuował.

Always kiss me goodnightWhere stories live. Discover now