Wprowadziłam małe zmiany w książce. Od dzisiaj na początku rozdziału będę pisać to:
[t/i] - twoje imię
[k/w] - kolor włosów
[k/o] - kolor oczu
___________________________[t/i] jak co dzień szła do szkoły. Jak zawsze nie miała z kim. Nie miała koleżanek, ani przyjaciół i musiała każdy dzień spędzać sama (przepraszam jeśli u was tak nie jest, ale to jest potrzebne do fabuły). Była przy wejściu, lecz nagle coś uderzyło ją w plecy i przewróciła się.
- Hej, nic Ci nie jest?! - krzyczał za nią jakiś głos. Podniosła się i zauważyła, że krwawią jej kolana.
- Ch-chyba... - odezwała się, a po chwili podszedł do niej brunet z brązowymi oczami i opaską na głowie ubrany w strój piłkarski bramkarza. Okazało się, że dostała od niego piłką.
- Chodź, opatrzymy to. A tak przy okazji to jestem Endou! - chłopak podał jej dłoń a ona ją uścisnęła lekko potrząsając.
- Jestem [t/i]. - odpowiedziała. Chłopak ruszył w stronę domku klubu piłkarskiego, a [t/i] poszła za nim. Weszli do niego a Endou wyciągnął z apteczki bandaże.
- Usiądź sobie. - powiedział i popatrzył w [k/o] oczy dziewczyny - Przepraszam za to.
- To nic poważnego! - powiedziała [k/w]-włosa. Endou zaczął delikatnie bandażować kolana [t/i] co chwila na nią zerkając. Po chwili Endou zapytał:
- Lubisz grać w piłkę?
[t/i] grała w piłkę ze swoimi kuzynami, ale nie aż tak profesjonalnie.
- Lubię. - odpowiedziała krótko dziewczyna.
- Szukamy menadżerek do naszego klubu. Co ty na to, żebyś się zapisała? - powiedział i uśmiechnął się szeroko.
- Oh! Jasne! - odparła [t/i].
Mark skończył bandażować kolana i wstał.
- Dzięki za spotkanie. Jak chcesz to możesz przyjść na trening o siedemnastej!
- Przyjdę. - odpowiedziała. - Wiesz... Muszę już iść.
- W takim razie, do zobaczenia. - pożegnał się Mark i jeszcze raz się uśmiechnął.
***[t/i] właśnie zbierała się na trening. Była bardzo podekscytowana i jak najszybciej chciała wyjść z domu. Ubrała się w czarną bluzę, leginsy oraz założyła trampki. Związała jeszcze szybko swoje [k/w] włosy w kucyk i poszła na trening. [t/i] tak bardzo nie mogła się doczekać, że nie mogła normalnie iść, tylko musiała biec. Kiedy dobiegła na miejsce, cała drużyna już ćwiczyła swoje techniki Hissatsu. Nagle usłyszała znajome krzyki:
- HEEEEJ [t/i]!!!!! JAK MIŁO, ŻE PRZYSZŁAŚ!!!!
Dziewczyna nie mogła pomylić tego głosu z żadnym innym. To był zdecydowanie Mark. [k/w]-włosa podeszła do ławki, na której siedziały menadżerki, zapoznała się z nimi i usiadła obok. Przez calutki trening obserwowała Mark'a. Jego ruchy, jego ciało, techniki Hissatsu, które wykonywał.
"Ten chłopak jest cudowny"- pomyślała. W głębi duszy chciała z nim pójść na randkę i z nim chodzić. Trening się skończył. [t/i] wybierała się aby iść do domu, lecz znienacka podszedł do niej Mark.
- [t/i]? - zaczął - Czy moglibyśmy razem gdzieś wyjść? Nie wiem... Do kina na przykład?
Dziewczyna zaniemówiła. Tak bardzo chciała żeby to się stało!
- Jasne! - powiedziała i szeroko uśmiechnęła się do chłopaka.
- To może w sobotę o 17:00?
- Mi pasuje! - odpowiedziała i pocałowała chłopaka w policzek. Mark lekko się zarumienił.
- To do zobaczenia! - krzyknęła radośnie [t/i] odchodząc.
- Cześć [t/i].
Przez całą drogę myślała tylko o nim i wyobrażała sobie może się stać po wyjściu do kina.
Może poprosi ją o chodzenie?________________________________
Ehh... Zwaliłam to. Przepraszam ;-;
W przyszłości pojawią się lepsze Oneshoty ;)~Autorka
CZYTASZ
↣ᴏɴᴇ sʜᴏᴛs↢ɪɴᴀᴢᴜᴍᴀ ᴇʟᴇᴠᴇɴ ɪ ɴɪᴇ ᴛʏʟᴋᴏ ↣ closed ↢
RandomMożna tu składać zamówienia One Shotów z Inazumy Eleven i nie tylko. Przyjmuję: ↣reader x postać ↣postać x postać ↣postać x OC (w tym wypadku trzeba mi podać wygląd i charakter swojej/swojego OC) ↣Nie umiem pisać Yuri ;___; ↣Lemony tylko YAOI ____...