Suzuno Fuusuke × Reader

827 36 4
                                    

[kolejny request dla SweetPanda-chan]

[t/i] - twoje imię

[k/w] - kolor włosów

[k/o] - kolor oczu
___________________________

Suzuno bardzo lubił [t/i]. Można by było powiedzieć, że nawet za bardzo... Dziewczyna nie dawno przeniosła się do Aliea Academy, więc nie było to możliwe by zostali przyjaciółmi, a co dopiero parą! Często "podglądał" ją robiącą różne rzeczy typu rozmawianie z koleżankami, czy nawet spisywanie lekcji od kogoś. Gdy już ją zobaczył nie mógł przestać wlepiać w nią swoich szarych ślepi i zazwyczaj kończyło się to tak, że opuszczał swoje dotychczasowe towarzystwo, z którym akurat przebywał by dalej obserwować [k/w]włosą piękność. Jego najlepszy przyjaciel, Nagumo, często wkurzał się z tego powodu i próbował dociec o co chodzi jego koledze. Pewnego dnia dziewczyna właśnie wracała ze szkoły, a że jej droga do domu prowadziła przez las, co chwilę zatrzymywała się i robiła zdjęcia krajobrazów, które całkiem nieźle jej wychodziły. Jej cichego wielbiciela podkusiło, żeby pójść za nią, więc postanowił śledzić [k/w]włosą. Szedł powoli między drzewami obserwując dziewczynę, a jednocześnie pstrykając jej parę zdjęć co minutę. Dziewczyna po chwili schyliła się będąc tyłem do Suzuno by zrobić zdjęcie motylowi siedzącemu na kwiatku tak, że idealnie było widać jej czerwone majteczki. Chłopak nie mogł się powstrzymać i zrobił jej zdjęcie, jednak kiedy zrobił za nią kolejny krok do przodu nie zauważył gałęzi, która po chwili strzeliła pod jego stopą. Jego obiekt westchnień obejżał się do tyłu.

- Kto to? - odezwała się dziewczyna. Suzuno zastanawiał się przez chwilę czy zdradzić swoją lokalizację. Ostatecznie postanowił, że się odezwie.

- To ja, Suzuno!

Chłopak wychylił się powoli zza drzewa i pomachał nieśmiało do dziewczyny. Była zaskoczona, że osoba, którą zna tylko z widzenia zaczął ją śledzić ot tak bez powodu. Stali parę minut w milczeniu. Każde z nich zastanawiało się co powiedzieć w tej sytuacji, ponieważ ta, bez wątpienia była trochę niezręczna. [k/o]oka jednak zauważyła, że nieznajomy w drugiej ręce trzyma telefon z obiektywem ustawionym prosto na nią.

- Cz-czy ty robiłeś mi zdjęcia...? - zawstydziła się [t/i].

Suzuno ogarnął, że ze stresu zapomniał schować swojego telefonu, którym robił zdjęcia. Szybko spróbował załagodzić sytuację i włożył urządzenie do tylnej kieszeni swoich spodni od mundurka.

- Eee... Nie. Tylko pisałem po drodze z kolegą... - skłamał i uśmiechnął się nerwowo. Po chwili wyszedł ze swojego ukrycia na drogę, którą szła [k/w]włosa. Dziewczyna uniosła brew.

- Myślisz, że nie widziałam, prawda?

Na te słowa Suzuno trochę się speszył i lekko zarumienił. Nie miał pojęcia co ma teraz powiedzieć.

- Yyy... No ten... - spróbował wykrztusić parę słów, jednak po chwili zastanowienia postanowił się przyznać. W końcu co złego może się stać? - No... Zrobiłem ci parę zdjęć.

[t/i] uśmiechnęła się lekko i skrzyżowała ręce na piersiach.

- Wiedziałam! - dziewczyna podeszła bliżej. - Pokaż mi je. Mam nadzieję, że nigdzie ich nie wstawisz!

Białowłosy wiedział, że jego koleżanka się trochę poirytowała i momentalnie pobladł. Przecież nie pokaże jej zdjęć jej własnej bielizny. Zaczęły go oblewać zimne poty, a jego mózg pracował na najwyższych obrotach by znaleźć inne wyjście z tej sytuacji. Gorączkowo rozglądał się po lesie i myślał: "Co mam robić?! Co mam robić?!". Wtem pojawił się Nagumo. Suzuno spalił buraka.

- Suzuno, chodźmy już do domu, a nie znowu uganiasz się za tą biedną dziewczyną! - krzyknął i wziął swojego przyjaciela pod ramię, ale zanim odeszli powiedział coś jeszcze przez ramię do dziewczyny - Przepraszam jeśli sprawił kłopoty!

[k/w]włosa pokiwała głową, ale wciąż nie wiedziała czy winowajca nie robił jej jakichś zdjęć, które później mógł wykorzystać do swoich "niecnych" celów. Dziewczyna poszła dalej; tym razem prosto do domu nie robiąc już żadnych zdjęć. Po chwili przyspieszyła i nie wiadomo dlaczego zaczęło jej bić szybciej serce.

***

Nazajutrz gdy [t/i] miała wychodzić już z domu otworzyła drzwi, a przed nimi stał Suzuno z wielkim bukietem białych róż.

- Bardzo cię przepraszam za wczoraj. - powiedział zawstydzony.

- Nic się nie stało... A to dla mnie? - zaskoczona [k/o]oka wskazała na sporą wiązkę kwiatów.

- Oczywiście. A dla kogo innego.

Białowłosy uśmiechnął się i podał bukiet dziewczynie, a ona go wzięła. Nagle Suzuno objął [t/i] w talii i złączył ich usta w głębokim pocałunku. Trwali tak chwilę, aż w końcu chłopak wyznał:

- Chciałem Ci to wyznać już od dawna... Kocham cię, [t/i].

Dziewczynie momentalnie spod powiek zaczęły spływać łzy. Rzuciła się na chłopaka i przytuliła go jak najmocniej.

- Ja też cię kocham, Suzuno... Ja ciebie też...

_________________________

Tak, tak, wiem, że miał być lemon ale nie dałam rady go tu wcisnąć, przepraszam! >.<
Mam nadzieje, że i bez tego Shot się spodobał...

~Sosenka ♥

↣ᴏɴᴇ sʜᴏᴛs↢ɪɴᴀᴢᴜᴍᴀ ᴇʟᴇᴠᴇɴ ɪ ɴɪᴇ ᴛʏʟᴋᴏ ↣ closed ↢Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz