Pov Gabriel
- Jesteś idiotą... - Właśnie powiedziałem o wszystkim mojemu przyjacielowi tylko,że ten za miast mnie wesprzeć i mi doradzić to jeszcze mnie wyzywa. I jak go tu nie kochać ?
- Jak bym nie wiedział - Nie chciałem aby ona o tym wiedziała. Nie w taki sposób - Nie wiem co mam teraz zrobić - schowałem twarz w dłonie - Na dodatek jej w ogóle się tu nie podoba.
- Nie ma się co dziwić - posłałem mu zabójcze spojrzenie - Ona nigdy nie lubiła takich klimatów. Owszem wolała ciemne kolory ale w bardziej nowoczesnym stylu. Dlatego tak jak mówisz ogród spodobał jej się najbardziej z całego zamku - No właśnie z całego zamku. Zamku którego jeszcze nie widziała.
- Ona jeszcze nie widziała zamku - Boże co ja zrobiłem ? Ona miała mnie polubić..pokochać. A teraz mnie nienawidzi.
- I lepiej jej już go nie pokazuj - posłałem mu spojrzenie typu ,,O co ci do kurwy chodzi ? " - Po mimo tego, że zgrywa twardą, odważną i wredną wcale taka nie jest - westchnął - Jeśli pokażesz jej teraz zamek jeszcze bardziej się przerazi bo dosyć, że to nie jej klimat to, masz tu udekorowane jak w czyśćcu.
- Coś ci nie pasuje ? - Mi ten wygląd jak najbardziej odpowiada.
- Mi się tu podoba, ale zrozum ona jest człowiekiem - Może ma rację. Te wszystkie rzeczy które dzieją się ostatnio w jej życiu mogą ją przerastać, a jeszcze ten wystrój. Faktycznie jest trochę mroczny. Trochę bardzo.
- Alex - jęknąłem - Nie wierzę że się na to zgadzam - podkręciłem głową zirytowany - Zmień wygląd całego pałacu na bardziej nowoczesny i w stylu Nicol.
- Tak jest ! - zasalutował i udał się w kierunku wyjścia - A i jeszcze jedno. Nie mów tak na nią. Ten skrót kojarzy się jej z czymś przykrym - powiedziawszy to w końcu wyszedł z mojej sypialni.
Mam nadzieję że nie rozwali mi całego zamku, a co gorsza nie zmieni go na krainę kucyków i innych tego typu bzdur, bo inaczej zabije go w najgorszy możliwy sposób. Ale teraz mam o wiele gorszy problem. Muszę sprawić aby dziewczyna uwierzyła w miłość. Co nie będzie takie proste zważając na to co jej się przytrafiło.
- Straż !
- Tak panie - skłonił mi się jeden z wampirów niższej rangi
- Gdzie jest dziewczyna ? - Mam nadzieję że nie skorzystała z okazji i nie uciekła.
- W dalszym ciągu w ogrodzie panie.
- Dobrze - Najchętniej to bym teraz do niej poszedł, przytulił, pocałował i zabrał wszystkie te problemy zajmujące głowę tej małej ślicznej istotki. Istotki która skradła mi serce. - Pilnujcie jej - rozkazałem a straż wyszła.
Nie mam zielonego pojęcia co mam zrobić aby w końcu mnie polubiła. Chciałem jej dzisiaj wyznać to kim jestem, miałem idealny plan. Plan który nie wypalił. Chciałem jej to powiedzieć w spokoju i wytłumaczyć, ale jak zwykle nic mi się nie udaje. Nie jestem jej wart. Muszę wymyślić coś aby mi wybaczyła i zaufała, a puki co mnie nienawidzi, ale jak to mówią ,, Od nienawiści dzieli bardzo cienka granica do miłości " Mam nadzieję że jest to prawda...
Pov Nicolette
Co ja właśnie robię ? Zostałam sama w przepięknym ogrodzie, a zamiast próbować stąd uciec, to ja siedzę na trawie płacząc i zastanawiając się nad tym co powiedział mi mój porywacz.
Może on tak naprawdę nie jest tym Wampirem ? Może chciał mnie tylko nastraszyć ? Nie wiem już w co mam wierzyć. Nie wiem już co mam robić.
Wstaje z jeszcze wilgotniej trawy i z łzami ruszam w kierunku wejścia do budynku. Nie pytajcie mnie co się ze mną dzieje, bo sama tego nie wiem. Rozum podpowiada mi abym uciekła i zaczęła całe moje życie od początku, natomiast serce. Moje serce z kamienia podpowiada mi abym została. Co jeżeli wybiorę źle ? Co jeżeli od tego wyboru zależy całe moje życie ? Co jeżeli zostanę, a to okaże się największym błędem w życiu ? Czego powinnam posłuchać ? Serca czy rozumem ?
######
( Piszcie w komentarzach czego ma się posłuchać. Dalszy ciąg tej historii zależy tylko od was )
Podoba wam się rozdział?
Wiem trochę krótki ale tak jak prosiliscie nie zawieszam książki.
CZYTASZ
Kochana Przez Nieśmiertelność
Wampiry- Nieśmiała i śmiała zarazem. Pewna siebie, ale wątpiąca w swoje możliwości. Pomagasz wszystkim wokół ale nie potrafisz pomóc samej sobie. - Nie rozumiem... - Pomagasz wszystkim swoim nie patrząc na to czy coś ci się stanie. Chcesz aby wszyscy byl...