- Złe wieści - powiedział Luke,pospiesznie podchodząc do dowództwa rebelii.
- Co się dzieje? - zapytali wszyscy chórem.
- Imperium znalazło kilka planet,które zdecydowały zawiązać z nimi sojusz,by móc zniszczyć rebelię. Wypowiadają nam wojnę!
- Wiesz dokładnie z kim podpisali kontrakt?- zapytał zainteresowany i za razem zestresowany generał Ackbar.
- Jedyne co mi wiadomo to,że na sojusz zdecydowali się Chissowie .
- Niedobrze,niedobrze ... -zaczął Han Solo,przysłuchując się rozmowie - Czy my mamy jakichkolwiek sojuszników?- dodał.
- Może nam się uda dogadać z ludźmi z Naboo,ale po za tym nie mamy nikogo innego...-westchnął zrezygnowany Luke.
- Czy znacie jakąś planetę lub ewentualnie kogoś,kto mógł by nas wesprzeć? -zapytał jeden z dowódców.
Han i Luke pokręcili przecząco głową.
- No cóż,trzeba będzie popytać innych - westchnął Han.
_____________________________________________________________
- Mam pomysł,mam pomysł!- krzyknął rozradowany Han,biegnąc w stronę przyjaciela,który ze zrezygnowaniem rozmawiał z kolejnym pilotem.
-Jaki? - zapytał Luke,gestem ręki zakańczają prowadzoną rozmowę.
- Jeden z pilotów opowiedział mi pewną historię o stosunkowo młodej dziewczynie,która podobno w wieku czternastu lat pokonała imperatora!
- Brednie...
- Mylisz się. Sam nie mogłem w to uwierzyć,bo przecież to nie jest możliwe,ale jak zacząłem pytać innych to oni tylko potwierdzali tę teorię,prócz tego twierdzili,że ma tak nieokiełznaną moc,że nawet Darth Vader czuje do niej respekt.
-Jest Jedi?
- Jeszcze się pytasz? Podobno bez niczyjej pomocy przeszła szkolenie,ale w walce nie używa miecza,bo uważa,że nie jest jej potrzebny!
- Jak ona ma na imię? - zapytał coraz bardziej zainteresowany Luke.
- Lyvrene,Lyvrene Avily.
- Czy wiadomo,gdzie się teraz znajduje?
- Podobno,po pokonaniu imperatora,nie chciała przejąć władzy,a zechciała jedynie adekwatne do jej zachcianek zakwaterowanie i wyżywienie. Ludzie twierdzą,że mieszka na imperialnym statku nieopodal gabinetu imperatora.
Skywalker zamilkł na chwilę,zastanawiając się nad propozycją Hana,po czym odparł:
-Szykuj transport - odpowiedział z większym zdecydowaniem,po czym ruszył w stronę gabinetu głównego dowództwa.
Han spojrzał na niego z ogromnym zaskoczeniem w oczach,ale po chwili otrząsnął się i ruszył w stronę głównego hanagru.
____________________________________________________________
- Ile lat ona tam mieszka?- zapytał Luke,spoglądając na rozgwieżdżone niebo.
- W tym roku będą trzy lata - odparł Han.
- Czyli ma siedemnaście lat... - zamyślił się Luke.
- Tylko jakim cudem my się dostaniemy do jej kwatery? Przecież będziemy musieli przemierzyć cały niszczyciel! - zaniepokoił się Han.
- Mam pewien plan ...-odpowiedział z tajemniczym uśmiechem Luke
___________________________________________________________
CZYTASZ
Sojusznik
Ciencia Ficción- Jeden z pilotów opowiedział mi pewną historię o stosunkowo młodej dziewczynie,która podobno w wieku czternastu lat pokonała imperatora... - Brednie... - Mylisz się. Sam nie mogłem w to uwierzyć,bo przecież to nie jest możliwe,ale jak zacząłem pyta...