Po sześciuset osiemdziesięciu trzech przepłakanych nocach
Po czterech tysiącach dziewięćdziesięciu ośmiu spalonych papierosach
Po tysiąc sześćdziesięciu trzech wypitych trunkach
Po dwóch tysiącach siedemset trzydziestu dwóch pustych flirtach, przelotnych romansach i głębokich spojrzeniach z przypadkowymi
Przeboleję cię, wypłacze, zapomnę
A w butelce po winie zostawię tylko
Niedopałek papierosa i "Kochałam."