8

234 37 11
                                    

Pianista głaskał Jimina delikatnie po plecach podczas gdy ten wtulał się w niego wtykając głowę w zagłębienie jego szyi. Mimo wszystko Park nadal był załamany- przez tą kontuzję ominie wiele ważnych zajęć i pokazów. Min, jakby widząc jego załamanie, nie miał zamiaru opuszczać go przez najbliższe kilka godzin. I szczerze nie miał pojęcia co trzymało go przy tym chłopaku, ale nie przeszkadzało mu to w żadnym stopniu.
Starszy mógł się zapierać rękami i nogami, ale jego przyjaciele i tak wiedzieli, że zamyślał się kiedy wypatrywał Jimina na szkolnej stołówce, że chodził cały czerwony kiedy pewnego dnia Namjoon wspomniał o ich wspólnych zajęciach.
Tylko podczas jednej z ostatnich rozmów z Jiminem dowiedział się bardzo ważnej rzeczy - rodzice Parka chcą wydać go za mąż. Dziewczyna jest podobno tak piękna, jak próżna a jej kosmetyczka przypomina zestaw Boba Budowniczego w wersji dla młodych "kobiet". A czy tancerz chciał za nią wyjść?  Za bardzo nie miał wyboru bo rodzice zadecydowali już dawno za niego i w najmniejszym stopniu nie obchodziło ich, że chodził po całym domu w tęczowych kolorach próbując im przekazać, że jest homoseksualny. 
W tym momencie pojawił się problem numer dwa:  może i zapatrzona w siebie dziewczyna nie zauważy, że jej mąż to gej, ale jej bardzo tęczowy brat Taemin już tak. A więc młodsze pokolenie rodziny Lee leciało na Jimina, z jednej strony na kasę, a z drugiej na zgrabny tyłeczek.
A Tancerzowi nie zależało na wyglądzie partnera a raczej na charakterze, więc oczywistym było, że robił wszystko aby rodzina Lee go znienawidziła. Zaczynając od wkładania gumy do żucia do włosów małej szpachlarki kończąc na uderzaniu patelnią namolnego Taemina po głowie.

-Yoongi, chcesz coś do picia? - cichutki głosik wyrwał muzyka z zamyślenia.
-Tak, ale sam sobie zrobię, musisz odpoczywać Jiminie- nie zauważył z jaką łatwością zdrobnił imię chłopaka i wstał udając się do kuchni. Park patrzył na niego w szoku, nie wierząc, że jego sąsiad sam z siebie mówi do niego bez wiecznie sarkastycznego tonu, przez co raz kolejny tego feralnego dnia uśmiechnął się delikatnie.
-Czy mógłbyś mi zrobić herbatę malinową, hyung?

✧Annoying Pianist✧[zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz