12

193 10 0
                                    

Eliza wyszła z sklepu z podpaskami i podeszła do Jhopa.
-już.. nie mogę wrócić do domu?-powiedziała smutna
-nie wsiadaj do auta-powiedział suho. (😂) W samochodzie Jhope stał się weselszy- ej słuchaj
-No~-powiedziała smutno
-z nami nie jest tak źle każda army by się na twoim miejscu cieszyła
-niby tak..-zamknęła oczy-ale ja poprostu chce normalnie żyć
-i będzie dobrze. Z tego co słyszałem będziesz chodziła do szkoły-zaczal głaskać ja po ramieniu-BĘDZIE DOBRZE-zaczal się śmiac a Eliza się usmiechnela
-wracamy do domu
-dobrze-zapięła pasy i siedziała nic nie mówiąc. Po 15 minutach byli na miejscu
-No dojechaliśmy
-okej to chodź-wyszli z samochodu i weszli do domu
JESTEŚMY-krzyknął Hubert ( czyt. Hobi) z salonu wybiegła Kasia i zucila się na Elizę
-AAAAA! ELIZA!
-cześć-przytulila ją
-nawet nie wiesz jak tęskniłam
-przecież od mojego wyjazdu minął tydzień zwykle się widzimy raz na miesiąc
-ale to co innego!
-przestań krzyczeć głowa mi pęka
-Ok-wstala z niej i pomogła wstać Elizie
-Eliza chcesz cos do picia?
-No spoko..-po chwili dodała- jeśli to nie problem
-przecież to nie jest problem-usmiechnal się. Przyszedł Kook
-hej Eliza mogę cie na słówko poprosić?
-j-jasne-odeszli-co chciałeś?
-ta Kasia się nie może dowiedzieć ze cie porwalismy tak?-szepnął-nic jej nie mów żeby to było jasne
-D-dobrze...

___________________
___________
Dawano mnie nie było co? Jutro albo jeszcze dzisiaj będzie nowy rozdział! ♥️♥️

Jungkook||piwnica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz