Liam jeszcze spał, kiedy do sali wszedł lekarz z pielęgniarką. Spojrzał na dwa monitory, po czym kazał wymienić kroplówkę oraz podać inne leki.
Gdy pielęgniarka wymieniała kroplówkę, brunet lekko otworzył oczy i spojrzał w jej stronę. Poczuł dziwne uczucie w ręce, więc delikatnie zmarszczył brwi i zamknął oczy.Nagle do sali wszedł Tom z ogromnym uśmiechem i usiadł obok łóżka chłopaka.
-No stary! Za niedługo wychodzisz, wiec organizujemy imprezę powrotną dla ciebie!
Powiedział jego przyjaciel i spojrzał w zdziwione oczy bruneta
-Co? Ale jak to...przecież ja nie mogę pić
Powiedział nieco zirytowany Liam
-Kto tu mówi o piciu? Masz się po prostu dobrze bawić
Powiedział Sam i uśmiechnął się do chłopaka, a on odwzajemnił gest.Chłopcy rozmawiali jeszcze długo ze sobą. Śmiali się i wygłupiali, jednak wieczorem Sam musiał wracać do domu.
Liam natomiast postanowił wziąć telefon i sprawdzić wszystkie social media. Miał pełno wiadomości od dziewczyn jak i swoich znajomych, jednak na żadne nie odpowiedział. Odłożył telefon na półkę obok, delikatnie się podniósł i wstał. Założył na siebie bluzę i wyszedł z sali z zamiarem wyjścia na zewnątrz.Usiadł pod ścianą, oparł głowę i zamknął oczy. Z rozmyśleń wybudził go dźwięk silnika. Spojrzał w stronę parkingu i dostrzegł, że w jego kierunku idzie jakiś mężczyzna. Nie przejął się tym, ponieważ był pewny, że idzie do kogoś ze swojej rodziny. Niestety tak się nie stało. Mężczyzna ten podszedł do Liam'a i wystawił w jego stronę pistolet. Brunet z przerażeniem na niego spojrzał.
-Co ty ku*wa robisz?
Zapytał zdezorientowany chłopak
-Przyszedłem po kasę
Powiedział przystawiając mu pistolet do skroni
-Jaką kasę?
Zapytał zdenerwowany brunet
-Za dragi
Odpowiedział i uderzył go w policzek z pięści
-Jakie ku*wa dragi? Zawsze płace z góry
Powiedział Liam i otarł delikatnie dłonią swój policzek
-200zł masz mi dać do jutra, a jeśli nie to pogadamy inaczej
Odpowiedział mężczyzna, po czym kopnął go w brzuch i odszedł do samochodu.Liam lekko się skulił, po czym delikatnie wstał i poszedł do łazienki. Opadł na umywalkę i spojrzał w lustro. Ujrzał za sobą swoją przyjaciółkę i natychmiast się odwrócił, jednak nic oprócz drzwi nie zobaczył. Spojrzał wiec ponownie w lustro, jednakże już jej nie było.
Odkręcił kran i przemył twarz wodą. Ponownie spojrzał w lustro, w swoje oczy i rozpłakał się. Opadł mocno na kolana i schował twarz w dłonie. Łzy spływały po jego policzkach strumieniami i swobodnie opadały na jego nogi.
Nagle do pomieszczenia weszła jedna z pielęgniarek. Widząc Liam'a w takim stanie, odrazu do niego podeszła i zaczęła wypytywać. Postanowiła go podnieść i zaprowadzić do sali, po czym sama poszła po lekarza.Brunet siedział na łóżku i błogo spoglądał przed siebie.
Lekarz prowadzący po wejściu podszedł do niego i zaczął go badać. Chłopak, jednakże tego nie chciał i zaczął się wyrywać. Dr. McBlue, postanowił sobie odpuścić i przyjść później - rano.
POV LIAM
Dlaczego akurat ja? Dlaczego nie mogę mieć normalnego życia?
Przez to wszystko mam taką ochotę żeby się napić i naćpać...Boże gdzie jest Sam z moimi dragami. Muszę z nim pogadać, ale wydaje mi sie, że bez problemu je przyniesie.
———————————————————————Brunet delikatnie odwrócił się na prawy bok i powoli zamknął oczy.
CZYTASZ
Crying
Romance„Życie jest nitką, którą z łatwością da się urwać" „Nie ma złych ludzi, są tylko zgubieni" „Człowiekiem się nie rodzisz, człowiekiem się stajesz"