Do sali wszedł Tom. Widząc schowanego Liam'a pod kołdrą, podszedł do niego, usiadł obok i delikatnie położył dłoń na jego prawej nodze.
Brunet w pośpiechu podniósł się i spojrzał wystraszony na chłopaka. Jednak kiedy dostrzegł, ze jest bezpieczny, odetchnął z ulgą.-Stało się coś?
Zapytał niepewnie Tom, widząc zachowanie bruneta
-E, co? Nie, wszystko jest dobrze
Odpowiedział po chwili zamyślenia Liam i się uśmiechnął
-Właśnie widzę, co się stało?
Zapytał chłopak i delikatnie złapał podbródek bruneta
-Eh, spotkałem tego samego mężczyznę, który mnie porwał
Powiedział i powoli wypuścił powietrze z ust oraz spojrzał w zdezorientowane oczy Tom'a
-Ale spokojnie
Dodał po chwili i zbliżając się do niego, pocałował jego wargi oraz się uśmiechnął
-Jak mam być spokojny? Eh, dobra, ale będę cię pilnować.
Powiedział po chwili Tom i pokazał sztuczny uśmiech. Liam widząc to, ponownie się do niego zbliżył i pocałował go.Chłopcy spędzili ze sobą cały ranek i kawałek popołudnia.
Po pewnym czasie postanowili wyjść na dwór do parku. Liam ujął dłoń Tom'a i razem wyszli, po czym skierowali się w stronę trawy na której chcieli usiąść.Będąc w parku, Tom usiadł na ziemi, a zaraz za nim Liam. Brunet, spoglądając na chłopaka kątem oka, przygryzł wargę i przewrócił go na ziemie, a następnie go pocałował.
-Bardzo cię kocham
Powiedział i patrząc w jego kolorowe tęczówki, uśmiechnął się
-Ja ciebie tez, skarbie
Odpowiedział i pocałował go w policzek, a następnie położył głowę na trawie i zamknął oczy. Liam natomiast położył głowę na jego klatce piersiowej i mocno się przytulił.
-Ale mam na ciebie ochotę
Wymamrotał brunet i podniósł delikatnie głowę. Tom spojrzał na niego, jak na głupiego, po czym się zaśmiał
-No co? Podniecasz mnie, co ja na to mogę
Odpowiedział z głupim uśmiechem, po czym zaczął całować jego usta
-Ale chyba nie tutaj, ej
Wyszeptał w całujące usta chłopaka, po czym uśmiechając się, oddawał każdy jego pocałunek
-Dlaczego by nie?
Zapytał przerywając pocałunki i uniósł prawą brew w górę
-Liam!
Śmiejąc się, Tom uderzył Liam'a w klatkę piersiową, a następnie przysunął się do niego i z powrotem złączył ich usta.W oddali stała przyjaciółka Liam'a i przyglądała się z uśmiechem. Delikatnie opierała się o pień drzewa. Jej stopy dotykały zimnej, a zarazem cieplej trawy. Dłonie, natomiast spoczywały na korze drzewa.
Widząc szczęśliwego Liam'a, dziewczyna uśmiechając się, zaczęła powoli znikać.
CZYTASZ
Crying
Romance„Życie jest nitką, którą z łatwością da się urwać" „Nie ma złych ludzi, są tylko zgubieni" „Człowiekiem się nie rodzisz, człowiekiem się stajesz"