Julia jest trochę ode mnie starsza i znam ją praktycznie całe życie. Z biegiem lat i wspólnym dorastaniem, widzeniem się codziennie, po różnych wzlotach i upadkach, wybrałyśmy się na wspólne wakacje. W tym roku (2017) padło na morze, wspólne wylegiwanie się na plaży i chodzenie po sklepach brzmiało super, ale czy tak było?
Na miejscu miałyśmy spędzić coś około 10 dni, a w między czasie miał do nas dojechać mój wujek z ciocią. Było fajnie, do czasu. Dzień przed przyjazdem rodziny szłyśmy jak codziennie na plażę i Julia jest jaka jest więc musiała zagadać do faceta obok, który przekomarzał się ze swoim młodszym bratem. Miałam nadzieję, że tylko się pośmieją i koniec, bo przyjechałam tu z nią odpocząć i miał to być babski wypad. No i moja nadzieja nie okazała się pusta, rozłożyłyśmy się kawałek od chłopaków jednak starszy brat nie spuszczał nas z oczu i doskonale o tym wiedziałyśmy. Julia oczywiście jakby nie inaczej zaprosiła ich do nas. Przyznaję że nie protestowałam bo i po co jak i tak pogadają i na tym się skończy. No tak coś się wtedy skończyło, ale nie koniecznie to co bym chciała.
Okazało się że Julka zaprosiła do nas Adama z Kubą. Starsi sobie gadali a mnie przypadła rola niańki młodszego braciszka. Do końca wyjazdu nie istniałam dla Julki i byłam zdana na to że wujek z ciocią nie będą mieli dość mojego towarzystwa. Od tamtego momentu niczego więcej nie pragnęłam jak wrócić do domu i wymazać ten epizod z życia.
Nie wiem czy się domyślacie, ale to nie koniec tej poruszającej historii. Po powrocie do domu myślałam, że wszystko wróci do normy i będzie jak dawniej. Moje życie natomiast ma pech przywiązany do cech i mimo, że Adam z Kubą mieszkają na śląsku kontakt z Julką nie zanikł i po pierwszej wizycie Adama już byli razem i są do tej pory. Nie byłabym przeciwna temu związku gdyby nie odbijała się na mnie ta ich "szczęśliwa" miłość.
A teraz? Ja nienawidzę Julki i ona mnie, a i niewiele się do siebie odzywamy. Mówiłam już że faceci to świnie? Nie, to teraz to mówię. Więcej o nim i o tej sytuacji w innych rozdziałach.
CZYTASZ
Ona i...... On(?)
Non-FictionTo moja historia. Trochę ubarwiona. W większości prawdziwa. Co jest prawdą? To wasza interpretacja. W moim życiu było i może nadal jest 13 osób, które coś wniosły lub coś w nim zmieniły.