Przygoda Milki

W Domu

Po przyjechaniu na miejsce, wszyscy rozeszli się do swoich domów. Milka zaprowadziła Kakao do boksu. Wzięła kantar, pobiegła prosto do Wichera, wzięła go. Zaprowadziła Wichera do boksu. Po chwili w dzwiach pojawił się tata Michał, zniósł kotki. Milka podeszła do taty, po cichutku, na paluszkach, bo kotki spały. Jeden z nich wstał i miałczał. Milka wzięła go i pogłaskała. Michał powiedział:
-Jak było? Fajnie, że jesteś już w domu.
-Super, tam spotkałam koleżankę Dominikę. Która mieszka w Krakowie przy ul. Brzączowicej. Ma własnego konia o imieniu Dessy ( czyt. Desi)-westchnęła Milka
-Milka?
-Tak
-Wiesz co, w piątek jedziesz na zebranie do stajni KJ Eguiteam na godzinę 11, pamiętasz?
- No, dzisiaj dostałam wiadomość jak wracaliśmy. Pan Karol Daniels przesłał mi wiadomość o zebraniu, ale dzięki za przypomnienie. Kocham cię tato!
-Nie ma za co, ja też cię kocham moja córeczko.
Wzięła kota Puszka i walizki, pobiegła do domu. Część kotków miał tata Michał. W kuchni leżały psy, podeszła do nich. Pogłaskała je i szybko poszła do pokoju. Położyła walizki obok szafy i położyła się do łóżka wraz z kotkiem Puszkiem. Nagle zadzwonił telefon Milki. Dzwoniła Ola, odebrała:
-Hej, Ola
-Hej, włącz kamerę Milka.
-Ok
Włączyła i rozmawiały. Przez kilka godzin. Nadszedł wieczór, do pokoju przyszedł Michał, przyniósł kolację. Milka powiedziała do Oli:
-dobranoc, muszę kończyć, pa.
Wzięła talerz z rąk taty i powiedziała:
-Dziękuję Ci tato. - westchnęła Milka
-Proszę bardzo.
Zjadła kolacje i poszła z kotkiem do stodoły. Położyła go przy mamie Karolinie. Po chwili z okna stodoły po lewej stronie wskoczył tata Bobo. Był na polowaniu i złapał mysz. Położył mysz. Kotka mama wstała z kotami. Jadła cała rodzinka. Milka powiedziała do kotków:
-Dobranoc kotki
Wyszła i zamknęła drzwi.

280 słów
#anna