Kończył się dzień, zachodziło słońce, cała grupa dziewczyn była na zabawie ze chłopakami. Śpiewali, tańczyli i bawili się z innymi ludźmi lub fankami zespołu.
10 godzin wcześniej. Ola i Dominika szybko szykowały się, aby dojechać na miejsce na godzinię 13:30. Na podwórku już stało auto, które zawiezie dziewczyn do Warszawy. Wyszły z domu, pobiegły do auta. A tam była już Justyna i Wiktoria. Przed nimi będzie długa. Do Warszawy jedzie się 3 godziny i 30 minut.
Podczas jazdy Justyna zaczęła coś mówić, a pochwili zaczęli wszyscy rozmawiać. W aucie było wielkie zamieszanie, aż kierowca pokiwał głową i spojrzał w lusterko. Ola otworzyła szybę i wystawiła głowę. Po chwili dziewczynka zamknęła oczy i zaczęła marzyć, gdy wiatr wiał w jej włosy. Wiatr był mocny oraz robił śmieszne miny na twarzy Oli. Kiedy Ola otworzyła oczy to spojrzała i zobaczyła McDonald'sa. Od razu poinformowała dziewczyny. Poprosiły kierowcę o zacztrzymanie się na stacji. Dominika powiedziała Panu kierowcy, że ma mało paliwa. Pan niespodziewał się, że ma mało paliwa i zdziwił się. Więc zgodził się. Zatrzymały się na stacji obok McDonald's. Kierowca wyszedł z aut,aby zatankować paliwo, a dziewczyny pobiegły do McDonalda po jedzenie. Ola pomyślała, aby kupić coś dla kierowcy, jakąś przekąskę. Dziewczyny powiedzieli, że dobry pomysł. Dominika pochwaliła i powiedziała Oli, że jest miłą osobą. Kupiła i zaniosła jedzenie do auta. Usiadła i podała Panu tacę z jedzeniem. Kierowca podziękował Oli i dziewczynom, że pomyślały o nim. Zjedli i wyruszyli dalej, ale niedlugo zatrzymali się, ponieważ był wielki korek:
-Oooo nie, tylko nie to. - krzyknął kierowca
-Co się stało? - zapytała się Dominika
-Przed nami korek!
-Może jakiś wypadek. - westchnęła Wiktoria.
-Chyba masz rację Wiktoria. - powiedział kierowca.
Podczas rozmowy usłyszeli dzwonek Oli, który ustawiony był na Kubę. Dziewczyny popatrzyły na Olę:
-Ola, czy kochasz Kubę? - zapytała się Wiktoria
-Dziewczyno, elegancki dzwonek.-powiedziała Justyna
Ola zawstydziła się, odpowiedziała:
-Polubiłam go, ale bardziej zakochałam się w jego głosie. Justyno dzięki, chcecie taki sam dzwonek?
-Ja, ja, ja - krzyknęły dziewczyny.
Ola podała każdemu nazwę tego dzwonka. I sprawdziła co napisał Kuba:
-Helo Ola, jedziecie? Gdzie jesteście?
-Hej, właśnie jedziemy, jesteśmy koło Łodzi przy Piotrkowie Trybunalskim.
-Acha, a są korki na drogach?
-No, takie średnie.
-Jedźcie spokojnie. Pa, pa.
-Nara.
Jechali w korku, ale po kilku minutach ruch był już normalny. Kierowca w szybkim tempie jechał do Warszawy. Po 30 minutach dojeżdżały na miejsce. Wysiadły z auta i odprężyły się, aż nagle zauważyły, że chłopaki idą w ich kierunku. Przywitali się. Kuba powiedział do Oli:
-Długa droga?
-Tak, straszna i nudna.-powiedziała Ola
-Okej, a teraz zabierzcie rzeczy i idziemy do budynku. Po kilku godzinach rozpoczął się imprezka.436 słów
#anna
CZYTASZ
Przygoda Milki
AdventureKsiążka ta opowiada o przyjaźni, miłości, radości, smutku, o tym wszystkim co zdarza się w naszym życiu. Główna bohaterka - Milka, ma 14 lat, kocha zwierzęta i ma dużo znajomych. W książce tej poznamy również innych bohaterów, których łączy wspólna...