Autoboty:
Optimus Prime:
Bardzo się bałaś o Optimusa. Wyjechał na misję kilka dni temu i jeszcze nie wrócił, a obiecywał, że zajmie to tylko jeden lub dwa dni. Co chwila wypytywałaś jego zastępcę czy jest jakiś sygnał, ale ten odpowiadł że nie. Po kilkunastu godzinach uruchomił się most ziemny, a przez niego przeszedł Bumblebee i Optimus. Rzuciłaś się biegiem w stronę tego drugiego mecha. Będąc przy nim, dostał od ciebie solidnego liscia, gdy uklęknął przed tobą bo jesteś niska, a następnie pocałowałaś go namietnie przy wszystkich.
- Oj ty moja iskierko...- szepnął do ciebie.
Ironhide:
Gadałaś cały czas o swoich nowych projektach broni, aż bolały innych audioreceptory. Trzy raz zdenerwowałaś medyka i trzy razy oberwałaś kluczem, ale to i tak nie przerwało twojej paplaniny. Nawet cię Optimus prosił byś "Wyluzowała na chwilę i zamilkła". Nic nie dało proszenie nawet lidera. Gadałaś i gadałaś dopóki na swoich wargach nie poczułaś, usta mecha. Otworzyłś oczy i ujrzałaś zbrojmistrza.
-Uciszysz się teraz, (T/I) ?- zapytał kiedy oderwał się od ciebie.
- Przerwałeś mi w moim głośnym myśleniu, naczym to skończyłam ? A no tak postanowiłm, że stworzę łuk z nieskoń...- znów ci przerwał pocałunkiem, ale tym razem przyparł cię do ściany i całował dość agresywnie, na co zamilkłaś.
-I tak ma być...- sapnął.
Bumblebee:
Siedziałaś wraz z Bumblebee na dworzu i patrzyliście śmiejąc się jak żołnierze Lennox'a męczą się z pudłami. Było to dla was mega zabawne. Jazz zdzielił was oboje w tył głowy za to. Rozbawiło to was jeszcze bardziej. Chciałaś się oprzeć o Bee, ale oboje wylądowaliście na ziemi z połączonymi w pocałunku ustami. Oderwałaś się gwałtownie i spaliłaś niebieskiego buraka.
- Było nawet przyjemnie...- powiedział cicho.
Dino:
Miałaś misję wraz z ze swoim kuzynem Hot Rod'em we Włoszech. Dino już nauczył czarno- pomarańczowego mecha i została twoja kolej. Czekałaś na czerwonego mecha w hangarze i leżałaś na macie ćwiczebnej. Przymknęłaś optyki i wsłuchałś się dźwięki wokół ciebie. Słyszałaś jak Dino wchodzi do hangaru i chce cię wystraszyć. Zrobiłaś szybki trik i podciełaś go i usiadłaśna jego brzuchu. Spojrzał na ciebie zszokowany. Chciał wstać, ale dalas mu do zrozumienia, że nie wstanie. Zaczęliście się uczyć w dziwnej pozie. Ale dobrze, że nikt nie chciał wejść do sali wtedy. Nagle poczułaś, że lądujesz na ziemi, a czerwone Ferrari wisi nad tobą. Z chytrym uśmiechem delikatnie pocałował cię, a następnie ulotnił.
Sideswipe:
Tak jak chłopcy obiecali usługiwali wszystkim kobietą w bazie. Tobie przypadł na nieszczęście Sideswipe. Wolałaś Dino lub Ironhide'a, ale nie musiał być on. Chodził za tobą krok w krok i nie miałaś spokoju. A to otwierał ci drzwi albo zachowywał się jak dżentelmen, jego brat aż się śmiał z tego powodu do rozpłaku.
Szłaś dość szybkim tempem, gdy nagle na ciebie wylała się neonowa zielona farba, która zniszczyła ci twoją (K/L) zbroje. Zaczęłaś piszeć i krzyczeć, że jak znajdziesz tego kto to zrobił powyrywasz wszystkie przewody. Nagle poczułaś jak na twoich ustach lądują usta czerwonego bliźniaka Terroru. Gdy się od ciebie oderwał też bym na zbroji zielony.Sunstreaker:
Dostałaś zaproszenie od Sideswipe'a, że zaprasza cię na wieczór gier. Nie byłaś do tego zbytnio przekonana, gdyż masz sporo pracy. Ratchet o dziwo pozwolił ci iść. Wolałaś się mu nie sprzeciwiać, bo oberwiesz kluczem. Weszłaś do pokoju bliźniaków Terroru i zastałaś tam Dino, Sideswipe'a, Crosshairs'a, Ironhide'a i Drift. Nigdzie nie widziałaś Sunstreaker'a. Usiadłaś do niemalże na kolanach brata, bo byłaś obiektem zainteresowania tutejszych mechów. Dino objął cię ramieniem i przycisnął lekko do siebie. Zaczęliście grać w butelkę. Miałaś kilka razy pytanie, ale jak na złość powiedziałaś wyzwanie. Musiałaś iść znaleźć Sunstreaker'a i zrobić coś. Nie wiedziałaś, że za tobą idą chłopcy. Weszłaś na dach i usiadłaś obok Sunny'ego.
-Czego chcesz, medyczko ?- zapytał kpiąco.
- Mam wyzwanie i mam coś zrobić.- odpowiadasz.
- No ciekawe jak...- przerwałaś mu pocałunkiem, o dziwo zaczął go stopniowo odwzajemniać.
Crosshairs:
Misja wytropienia Decepticonów. Wraz z Crosshairs'em mieliście znaleźć Barricade'a. Nie było to łatww zadanie, gdyż pewien idiotowaty mech postanowił cię podrywać. Miałaś wrażenie, że ten Con się z was po cichu podśmiewa. Zdenrwowana do granic możliwości zaczęłaś krzyczeć, że jak się nie uciszy to zaraz straci przyrodzenie przy samej dupie. Poczułaś nagle na swoich ustach jego usta. Zamilkłaś i szybko się oddaliłś od niego, kiedy oderwał się od ciebie.
Drift:
Optimus przydzielił ci Drift'a jako partnera do misji itp. Samuraj zaproponował ci sparing, by przetestować wasze zdolności walki. Pokłoniliście się i zaczęliście walkę. Po ponad kilkunastu godzinach na wspólnych walkach i ćwiczeniach. Na koniec pokłoniliście się w geście zakończenia treningu. Przez przypadek zetkneliście się nosami, bo staliście zbyt blisko siebie. Po chwili musnął ustami twoje delikatne usteczka. Zaskoczona zaczęłaś oddawać, po chwili lekkie muśnięcia przerodziłyn się w pełen namiętności pocałunek. Dzwignął cię do góry, bo jesteś niższa od niego i przyparł do jednej ze ścian, a ty owinęłaś nogi wokół jego pasa.
- Widzę, że podoba się pani Kapitan...- wymruczał ci w usta.
Jazz:
Gdy wróciłaś z Jazz'em do bazy czekała cię długa rozmowa na temat dotrzymywania słowa. Płakałaś przy tym cicho, a stojący za tobą Jazz tylko trzymał rękę na twoim ramieniu dodając ci otuchy. Wybiegłaś szybko z hangaru mając gdzieś krzyki lidera Autobotów i biegłaś przed siebie. Miałaś chęć by Barricade cię zastrzelił. Wybiegłaś na klif i miałaś już skakać, ktoś zlapał cię za ramie i odwrócił w swoją stronę. Gdy miałaś krzyczeć, twoje usta zestknęły się z ustami twojego wybawiciela. Był to Jazz.
Ratchet:
Jako nowa w bazie zaufałaś medykowi. Mimo, że był trochę marudny nie przeszkadzało ci. Dażyłaś Autobockiego medyka uczuciem, ale on miał to gdzieś. Było ci smutno z tego powodu. Nie chciałaś by ktoś się o tym dowiedział, więc trzymałaś to w tajemnicy. Pewnego dnia postanowiłaś zrobić pierwszy krok i podeszłaś do medyka, delikatnie go postukałaś w ramie.
- Co chcesz...- odwraca się w twoją stronę, a ty go pocałowałaś, gdy się oderwałaś to zwiałaś.- Co się właśnie odwaliło ?
Smokescreen:
Miałaś trening na sali w bazie. Uderzałaś z całej siły w worek. Twoja siostra Arcee powinna przyjść za jakieś 4 godziny, więc ćwiczyłaś z całych sił. Nie usłyszałaś, że do sali wszedł młody i obserwował cię. Przestałaś uderzać, kiedy po twoich dłoniach zaczął płynąć energon.
Smoke szybko do ciebie podszedł i delikatnie wziął w swoje dłonie twoje poranione. Lekko je ucałował, a potem twoje usta.~ShadowWolfLuna
CZYTASZ
Preferencje Transformers [ZAWIESZONE]
FanfictionPreferencje transformers. Transformers własnością Hasbro.