Wasz pierwszy pocałunek cz.2

1.1K 48 5
                                    

Decepticony:

Megatron:

Szłaś korytarzem i starałaś się unikać Lorda po tym jak musiałaś zdawać mu raport. Pewnego dnia Lord wezwał cię do swojej kwatery, gdyż nie czuł się najlepiej, a medyk kazał mu odpoczywać. Megatron chciał byś dotrzymała mu towarzystwa. Zdziwiłaś się, zgodziłaś, gdyż nie wypadało odmawiać.
Będąc w jego kwaterze usiadłaś w na fotelu obok łóżka. Rozmawialiście długo. W pewnym momencie Lord kazał ci usiąść na koi, by móc ci coś powiedzieć, a gdy to wykonałaś uslyszałaś z jego ust "Zakochałem się w tobie (T/I)", a następnie Megatron delikatnie cię pocałował.

Soundwave;

Soundwave jak się okazało był świetnym nauczycielem Cybertrońskiego. Gdy byliście sami zdjęliście maski. Patrzyłaś w jego niebiesko-fioletowe optyki tak jak on w twoje niebieskie niczym u Autobota. W twojej kwaterze było bezpiecznie, nikt nie miał prawa do niej wejść bez pozwolenia. Była to twoja oaza spokoju. Tu komandor nie miał prawa wejść. Jedynie medyk, Lordowie i As wywidu. Gdy tak patrzyliscie sobie w optyki nawet nie zauważyliście, że waszr usta złączyły się w pocałunku.

Strascream:

Uwielbiałaś droczyć się i denerwować komandora. Nie raz go wystraszyłaś leząc u niego w kwaterze na koi, ale nigdy cię nie wyrzucał tylko rozmawiał. Wyzalał ci się aż audio bolało. Nie raz miałaś ochotę mu strzelić, ale nie mogłaś. Wkońcu zdenwrwown jego paplaniną uderzyłaś go w skrzydło, aż zapiszczał, a następnie go pocałowałaś.

- Siedz cicho gaduło...- oderwałaś się od niego.

KnockOut:

Siedzenie w Zatoczce Medycznej niż z własnym bratem było lepsze. Miałaś ubaw, gdy BreakDown polerował KO bo on strasznie słodko mruczy niczym ziemski kot. Ciebiw to cholernie bawi i z lekka podnieca, ale nie okazujesz tego. Gdy Down wyszedł podeszłaś do niego i przytuliłaś go, niechcący zadrapując mu lakier. Zaczął wyć dopóki go nie pocałowałaś.

Breakdown:

Po tajemnie spotykałaś się z Breakdown'em w kanionie. Uwielbialaś patrzeć jak B'Down rozwala różne skały. Nie chodziłaś już smutna, gdyż Mistrz rozwałki coś niszczył. Było pięknie gdy zabrał cię na piękna polanę. Siedzieliście tam, aż do zachodu słońca, a wtedo on cie namiętnie pocałował.

Shockwave:

Chciałaś być wolna i uciec z tego laboratorium. Co z tego, że miałaś własny pokój i ukochaną osobę obok. Jedynym sposobem było oszołomienie szanownego Shockwave'a. Pewnej nocy, gdy był zmęczony, zapomniał zamknąć drzwi. Wymknęłaś się po cichu na korytarze Nemezis. Chodziłaś i błądziłaś w korytarzach. Bałaś się, że gdy ktoś zacznie strzelać do ciebie to poważnie zrani, gdyż twoja zbroja nie dokońca stwardniała i była podatna na urazy i rany. Wpadłaś na kogoś. Gdy spojrzałaś fo góry ujrzałaś niemalże wsciekły wyraz Lorda Decepticonów. Zaczął wrzeszczeć dlaczego to nie jesteś w stanie głębokiego snu ale po chwili złagodniał. Odprowadził cię spowrotem do laboratorium i to on zamknął drzwi. W środku czekał na ciebie zdenerwowany Shock. Dałaś mu całusa w policzek i zwiałaś do siebie kładąc się spać.

Predaking:

King zaprosił cię na wspólny nocny przelot w pełnię księżyca. Lataliście wspólnie bawiąc się w chmurach. Ocieraliście się wspólnie skrzydłami lub delikatnie łebkami. Ma znak waszej wiernej miłości do siebie. Wylądowaliście na klifie, transformowaliście się do formy botów i złączyliście się w pocalunku pełnym miłości i poządania.

~ShadowWolfLuna

Preferencje Transformers [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz