22.

944 36 12
                                    

Leżałam pod kołdrą rozmyślając nad tym co powiedział mi Luke. Nie wiedziałam co mam zrobić, czułam się rozdarta. Złamał mi serce, a mimo to wciąż nie umiem z niego zrezygnować. Co mam zrobić? Moje rozmyślenia przerwał  i cichy dźwięk mojej komórki. Spojrzałam na wyświetlacz i zobaczyłam jedną nieodebraną wiadomość... od Luke'a.

BoskiLuke: Cześć...

Wpatrywałam się w to jedno słowo prze chwilę nie wiedząc czy mam odpisać czy nie, jednak po chwili namysłu zdecydowałam się to zrobić.

ŚlicznaLou: Hej...

BoskiLuke: Masz czas? 

ŚlicznaLou: Zależy

BoskiLuke: Musimy pogadać 

ŚlicznaLou: Gadaliśmy już, no ale jak chcesz to mów

BoskiLuke: Nie przez telefon, na żywo

ŚlicznaLou: Okeej... ale kiedy?

BoskiLuke: Teraz

ŚlicznaLou: Zwariowałeś?

BoskiLuke: Nie zasnę z myślą, że Ci tego nie powiedziałem 

ŚlicznaLou: Człowieku jest 1 w nocy!

BoskiLuke: Na chwilę Lou, proszę to bardzo ważne, musisz to wiedzieć 

ŚlicznaLou: Przez ciebie chyba teraz też nie zasnę, a więc niech Ci będzie, przyjdę, tylko gdzie?

BoskiLuke: Na uliczce pod naszą kafejką 

BoskiLuke: Dziękuję

ŚlicznaLou: Robię to dla siebie, żeby się czegoś może jeszcze dowiedzieć i móc sobie to wszystko poukładać, nie dla Ciebie 

BoskiLuke: I tak dziękuję


Wyszłam spod kołdry i podeszłam do lustra. Przejrzałam się i związałam włosy w luźną kitkę, nie robiłam żadnego makijażu, bo nie widziałam w tym najmniejszego sensu. Przebrałam się z piżamy w czarne rurki i zwykły beżowy t-shirt. Założyłam szarą bluzę i włożyłam białe conversy, które miałam zawsze w pokoju. Ale to nie wszystko, był pewien problem. Rodzice nie mogli się dowiedzieć, że wychodzę. Rozmyślając nad możliwościami ucieczki jedynie ta wydała mi się jakkolwiek  sensowna i nie aż tak ryzykowna. Postanowiłam, więc wyjść oknem. Mój pokój znajdował się na piętrze, dlatego miałam pewien problem z zejściem, ale po obmyśleniu dobrego planu i włożeniu w jego wykonanie drobnego wysiłku nie miałam dużego problemu z zejściem. Gdy wszystko się udało skierowałam się do punktu mojego spotkania. 

Przy wejściu do kawiarni zobaczyłam wysokiego blondyna. Na chwilę się zatrzymałam i głęboko odetchnęłam. Mogłam jeszcze zawrócić i uciec, ale to nie byłoby w moim stylu, jestem zbyt ciekawska. Chyba trafię do piekła, jeżeli ciekawość jest pierwszym stopniem, by się tam znaleźć. 

-Lou - chłopak mnie zauważył i przeleciał po mnie wzrokiem.

-Luke - odparłam. Chłopak nic nie odpowiadał tylko przygryzł wargę i wbił we mnie wzrok. Czułam się trochę...  niezręcznie? Tak to chyba dobre słowo, żeby opisać tą sytuację. - A więc? - przeciągnęłam i spojrzałam ukradkiem na tęczówki blondyna. 

-Umm... ja chciałem Ci coś jeszcze powiedzieć. - powiedział.

-Tak? - zapytałam.

-Słuchaj Louiza, ja na prawdę nie chciałem cie zranić, chcę tylko, żebyś wiedziała, że jesteś dla mnie bardzo ważna i nie odpuszczę sobie Ciebie, jesteś zbyt wyjątkowa. Ja wiem, że postąpiłem jak zwykły dupek, ale jesteś dla mnie jak powietrze, nie umiem bez Ciebie żyć. Zrobię wszystko byś mi wybaczyła. Zrozum, kocham Cię Lou. - powiedział to a mi dosłownie opadła szczęka. Nie mogłam w to wszystko uwierzyć, nie docierało to do mnie. 

-Ja... - byłam kompletnie zmieszana. - Zaraz, zaciągnąłeś mnie tu o 1 w nocy by wyznać mi twoje uczucia? - naszła mnie ogromna złość, nie tylko na niego, ale i na siebie, że pomimo tego co mi zrobił pragnęłam powiedzieć "też Cie kocham" i go pocałować. Wmawiam sobie, że to wszystko mnie nie obchodzi, ale oszukuje samą siebie, bo prawda jest taka, że mi bardzo zależy. 

-Musiałem - odrzekł. Wpatrywaliśmy się w swoje oczy jakby to była jedyna rzecz, która podtrzymuje nas na życiu. 

-Co ty sobie wyobrażasz?! Pomyśl może czasem o kimś innym, a nie tylko o sobie! Nie mogę uwierzyć, że... - chciałam dokończyć i wyżyć na nim całą swoją złość, ale niebieskooki zamknął moje usta w silnym pocałunku. Byłam zaskoczona, chciałam go uderzyć i odepchnąć, wygarnąć mu wszystko, a zamiast tego mocniej go uścisnęłam i odwzajemniłam pocałunek. Aktualnie w mojej głowie odbywała się III wojna światowa nad tym co czuje, a tym co powinnam czuć. 

----------------------------

Witam kochani!

Wszystkim co pisali w tym tygodniu tak samo jak ja egzaminy życzę dobrego wyniku i dostania się do wybranej szkoły ;* Piszcie co według was było najtrudniejsze. Według mnie przyrodnicze i historia, reszta była bardzo łatwa ;)

Jak mogliście zauważyć zmieniła się okładka. Mam nadziej, że się podoba ;*

Pozdrawiam

-Kelliska ♥



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 20, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Kik || L.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz