20. ✉

859 42 18
                                    

/Luke pov's/

Leżę na łóżku wpatrując się w dogłębną biel sufitu. Myślami błądziłem po wspomnieniach związanych z dziewczyną, którą naprawdę kochałem, a którą odtrąciłem. Musiałem to zrobić, nie mogę z nią być, nie mogę jej tak okłamywać. Zasługiwała na szczęście, a ja nie zniósłbym widoku nienawiści do mnie w jej ślicznych oczach. Musi wystarczyć mi internetowa przyjaźń z nią, choć będzie to trudne. Muszę jednak być pewny, że o niczym się nigdy nie dowie, nie może.

/Louiza pov's/

Wczorajszy bieg zdarzeń nie dawał mi spokoju, coś było nie tak, a ja musiałam się dowiedzieć o co chodzi. Miałam dziwne wrażenie, że Luke'a i Lukasa coś łączyło i nie chodzi mi tu a podobieństwo imion.

ŚlicznaLou: Luke!

ŚlicznaLou: Musimy pogadać

ŚlicznaLou: To jest ważne, wiem, że to czytasz, odpisz.

BoskiLuke: Hej Lou

BoskiLuke: O czym chcesz gadać?

ŚlicznaLou: Znasz Lukasa, z którym się spotykałam?

BoskiLuke: Co? Nie, nie znam

BoskiLuke: Znaczy tylko z tego co ty mi mówiłaś

BoskiLuke: A co z nim?

ŚlicznaLou: Powinieneś chyba wiedzieć

BoskiLuke: Skąd? Nic mi nie mówiłaś

Miałam za mało dowodów, a sama nie byłam pewna. Nie mogłam go bezpodstawnie oskarżać, że ma coś wspólnego z moim ex.

ŚlicznaLou: Przepraszam...

ŚlicznaLou: Naskoczyłam na Ciebie, ale to nie jest twoja wina, po prostu nie wiem co mam zrobić

ŚlicznaLou: On ze mną zerwał

BoskiLuke: Tak mi przykro Lou, nie był Ciebie wart ♥

ŚlicznaLou: To wszytko było kłamstwem, kłamał mi prosto w twarz, a ja naiwna uwierzyłam

BoskiLuke: To dupek jeżeli tak zrobił

ŚlicznaLou: Dziękuję, że jesteś Luke, ty nigdy mnie nie okłamałeś, jesteś szczery i za to Cię podziwiam, zawsze powiesz mi co myślisz, nawet gdy czasem nie chcę tego słyszeć ;*

BoskiLuke: Tak... muszę kończyć Louiza, paa

Ha! I Cię mam Luke, coś ukrywasz, a ja muszę się dowiedzieć o co chodzi.

ŚlicznaLou: Paa

***

Przeglądałam przez godzinę moje rozmowy z blondynem spod kafejki, w której się poznaliśmy, ale nic nie znalazłam, dlatego przerzuciłam się na moją konwersację z Lukiem. Nagle zauważyłam zdjęcie, które chłopak mi kiedyś wysłał, nie pamiętałam go. Kliknęłam w załącznik i doznałam szoku. Połączyłam wszystkie fakty ze sobą i zrozumiałam to wszystko, przynajmniej po części.

ŚlicznaLou: Luke.

ŚlicznaLou: Albo jak wolisz Lukas.

BoskiLuke: Lou. O co chodzi?

ŚlicznaLou: Nie wciskaj mi kitu, że nie wiesz o co chodzi, robisz to juz za długo

BoskiLuke: ??

ŚlicznaLou: Masz mnie za idiotkę?

BoskiLuke: Nie!

ŚlicznLou: Boże Luke, powiedz mi tylko dlaczego?

BoskiLuke: Nie wiem o co Ci chodzi.

ŚlicznaLou: *wysłał/a załącznik*

ŚlicznaLou: Hmm... chyba mi kogoś przypominasz. A tak! Już wiem, mojego byłego, albo.. ech, już sama nie wiem kim on... ty byłeś dla mnie

BoskiLuke: Kurwa

BoskiLuke: Lou, to nie tak, ja ci to wszystko wytłumaczę

SlicznaLou: Powinieneś to zrobić już dawno temu

BoskiLuke: Ja... wiem, spieprzyłem sprawę, ale daj mi szansę

ŚlicznaLou: Ile mam ci dawać tych szans? 100? 200?

ŚlicznaLou: Teraz muszę to sama przemyśleć, daj mi na razie spokój

BoskiLuke: Naprawdę przepraszam, ale Cię rozumiem

**********

Wiem, że teraz rzadko dodaję, ale jest szkoła, za niedługo święta, mi czasem nie chce się pisać i musicie zrozumieć, że rozdziały będą się pojawiać nie tak często.

Życzę wszystkim wesołych świąt i udanego sylwestra

-kelliska ;*

gwiazdka + kom = :D

(Nie sprawdzany)

Kik || L.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz