-Co mu powiedziałeś? - Zapytałem niepewnie. W odpowiedzi dostałem jedynie szczery usmiech. Szybko go odwzajemniłem, sam nie wiedząc dlaczego. Zacząłem szukać w kieszeniach portfela. Po chwili odnalazłem go, zabierając się do ruszenia w stronę kas. Taehyung spojrzał na mnie morderczym wzrokiem.
- Hm? - Podniosłem jedną brew, nie do końca wiedząc o co mu chodzi. On wyrwał mi z rąk dotychczas wybrane przeze mnie ubrania i jeszcze raz dzisiaj, podał karmelową bluzę.
- Chyba nie myślałeś że pozwolę Ci to kupić - Prychnął, uciekając gdzieś wzrokiem. Ja przyglądając się mu z nie zrozumieniem czekałem aż dokończy wypowiedź.
- Co się tak patrzysz? Jesteś inny niż wszyscy i nie pozwolę Ci tego zmieniać. Teraz zasuwaj do kasy bo kolejka się robi. - Uśmiechnął się lekko i podążył za mną do wskazanego przez niego miejsca.
Wyszedłem ze sklepu, totalnie zapominając o Jiminie i nieprzyjemnym incydencie. Co ja mu powiem? " Sory, ale pewien przystojny mężczyzna nie pozwolił mi tego kupić."? Pokreciłem głową, przyszpieszając kroku. Droga do domu o dziwo nie dłużyła się, co nieco mnie zdziwiło. Zawsze kiedy tędy wracałem czułem nieprzyjemnie szepty o mojej osobie, te wszystkie spojrzenia praktycznie każdego kto przechodził potrafiły doprowadzić do płaczu. Dzisiaj jednak nie czułem ich na sobie, a moje samopoczucie było... Dobre. Można powiedzieć że byłoby jeszcze lepsze gdyby nie szopka Jimina w tym sklepie, ale to już drobnostka. Sam Chim pewnie zapomniał o tym i przywita mnie znow składając motyli pocałunek na moim policzku.
Otworzyłem drzwi, odlozylem reklamówkę z małymi zakupami na podłogę w korytarzu i ruszyłem w stronę salonu by przywitać Jimina.
Nie zastałem go. Przejrzałem resztę pomieszczeń a po Parku ani śladu. Chyba na prawdę obraził się przez dzisiejszą ...kłótnię? Jeśli mogę to tak nazwać. Zmartwiłem się odrobinę, więc dla pewności zadzwoniłem do chłopaka. Po czterech sygnałach myślałem już że nie odbierze, ale jednak.- U-Uh Kook, c-co chce- ACH! - Aż otworzyłem szerzej oczy. Czy on właśnie...
Kiedy usłyszałem odgłos uderzających się o siebie ciał byłem już pewny. Po moich policzkach zaczęły splywac łzy.- Chcę tylko to żebys spierdalał z mojego życia! I-i... N-nie pokazuj mi się już nigdy na oczy. - Rozłączyłem się, czując że zaczyna łamać mi się głos. Rzuciłem tefon gdzieś na łóżko po ty by zaraz po nim samemu na nie opaść, tracąc we wszystko wiarę.
-Mógł już do cholery nie odbierać tego telefonu, tylko pieprzyć się z chuj wie z kim! - Wykrzyczał w poduszkę, zaraz po tym mocząc ją niemiłosiernie.
Skulił się w małą kulkę, pociągając nosem.
CZYTASZ
❝ Yellow Boy ❞ taekook
FanfictionGdzie wśród ludzi o pustym wzroku Jungkook spotyka żółtego chłopca, który razi energią. lub Gdzie obecna moda gustuje w ciemne odcienie, a Jungkook kocha kolor żółty. Od teraz nieswiadomie kocha tez zoltego chlopca. Uwagi; moze mgpreg, angst (rzad...