znów kolejna nieprzespana noc,
siedzę na trawie owinięta w koc.księżyc wielki jak twe oczy,
oczy w których się zakochałam,
oczy w których utonęłam,
oczy które teraz uważam za zabójcze .znów kolejna nieprzespana noc,
tysiąc chusteczek w które wydmuchuję nos.sterta z nich wysoka jak ty,
jak wzgórze na które mnie zabrałeś,
jak wymagania które ci stawiałam,
tak wysoka że aż z niej spadałam.opadłam, nie umierając.
nastąpił cud, jestem inną osobą.
nie pamiętam już księżyca ani chusteczek,
lecz nadal pamiętam ciebie,
przytulającego mnie w tą nieprzespaną noc.
CZYTASZ
cholerne przedstawienie zwane życiem
Poesíawiersze, poematy i myśli mojego autorstwa enjoy :) #15 - 29.12.2017