~Prolog~

23 3 2
                                    

Dree pov's:

Gdy pytamy się ludzi czego się najbardziej boją, dużo osób odpowiada, że boją się ciemności. I słusznie...

--------------------------------------------------

-Dree zejdźże na dół ile mamy czekać?!- usłyszałam krzyki z dołu. Ta... moja kochana rodzinka, wyczuj sarkazm. Tak na prawdę to nie moja prawdziwa rodzina tylko przyszywana. Zaadoptowali mnie gdy miałam z 10 lat. Teraz mam 17 i przeżywam te męczarnie od 7 lat. Spytacie dlaczego? Nie są jak zwykła rodzinka, są bardziej specyficzni. Matka Aurelia panicznie boi się demonów z portretów średniowiecznych (nie pytajcie, ja też nie wiem o co chodzi), ojciec Hludwik odprawia egzorcyzmy w domu i dużo kadzi oprócz mojego pokoju, jak to ujął  ,,z zaawansowanymi demonami mogą walczyć tylko medium", spytacie co to jest to medium? Otóż to jest dwoje ludzi sobie przeznaczonych, w większości przypadku dziewczyna i chłopak chodź zdarzały się wyjątki. Ci medium mają moce poskramiania demonów, lecz nikt nigdy nie widział jakie są te moce, ponieważ legendy głoszą że gdy wybrańcy ukończą 18 lat, demony oraz oni dostają moc. Mało osób widziało demona ludzkości, jest to jedyny demon który pozostał z tej kategorii, są jeszcze demony światłości i strachu, a moja szalona rodzinka wierzy w te wszystkie bajeczki a ja mam na to wywalone. No proszę, demony? Wybrańcy? Jak z jakiegoś pokręconego filmu. No cóż, wracając to w dniu ich osiemnastych urodzin, rozpęta się burza a miasto w którym mieszkają, spowije czarna mgła i taki stan pozostanie do końca dnia ich urodzin. Kolejna legenda w którą nie wierzę w sumie nie wierzę w nic co ci popaprańcy sobie ubzdurali.

-Dree! Masz 5 minut, jeśli nie zejdziesz zostawimy cię na pastwę demonów!!- krzyczy Aurelia. Ehh no cóż, czas pożegnać się z moim pokojem, który stał się moją oazą, tak wiem to dziwne ale się przywiązałam. Szkoda, będzie mi go troszkę brakować. Musimy się przeprowadzić z Toronto, dlatego że Hludwik dostał wiadomość że podobno w  małym miasteczku obok Vegas, mieszka jeden z wybrańców, dlatego tam będzie najbezpieczniej. Nie mam siły na te ich zabobony ale muszę to wytrzymać. Zeszłam powoli na dół gdzie rodzice i Naliah siedzą w kuchni i kadzą, jak zwykle. Gdy skończyli bez słowa wyszli i skierowali się do samochodu co zrobiłam razem z nimi. Razem z Naliah, czyli moją przybraną siostrą, siedziałyśmy z tyłu, Hludwik prowadził a Aurelia była na miejscu obok kierowcy. Zapięliśmy pasy i odjechaliśmy a ja ostatni raz spojrzałam na dom w którym spędziłam ważny czas mojego życia. A teraz może coś o Naliah. Jest bardzo nieśmiała, pewnie dlatego że od małego wpajano jej że każdy ma w sobie demony, niektórzy z nimi walczą i są dobrzy lecz niektórzy nic z nimi nie robią i narażają ludzkość. Zawsze jest cicha i prawie cały czas się modli lub czyta jakieś takie pisma. Ubiera się normalnie, zwykłe spodnie i koszulka. Ma proste ,długie i blond włosy, niebieskie oczy i nos pokryty piegami, cały ojciec, natomiast matka jest niską szatynką z niebieskimi oczami i zmęczona twarzą, czasami wygląda strasznie jak z wytrzeszczem zapatrzy się w jeden punkt. Ja jestem nie wysoką, czarno włosą dziewczyną, mam szmaragdowe oczy. Nie jestem za ładna i za szczupła, jestem po prostu przeciętna, bo nie zwracam uwagi na wygląd. Zazwyczaj ubieram się na czarno lub szaro, zależy jaki mam humor. Moje rozmyślenia przerwało pukanie. Zauważyłam że zaczęło padać gdy zbliżaliśmy się do celu.

-Mam nadzieję że w Mitrus* nie będzie padać- powiedziała cicho Naliah. Okej, muszę się z nią zgodzić, niestety. Poobserwowałam jeszcze chwilę krajobrazy za oknem aż w końcu zasnęłam.

--------------------------------------------------

-Wstawaj, już jesteśmy- obudził mnie niemiły głos matki. Wyszłam z samochodu i wyciągnęłam moje walizki. I spojrzałam na dom. Nie za duży, nie za mały taki w sam raz. No to czas zacząć nowy rozdział...

--------------------------------------------------
*Mitrus- małe miasteczko obok Vegas, oczywiście wymyślone na potrzeby książki.

Hej! Witam wszystkich w mojej nowej książce. Moja poprzednią LYM cofnęłam, bo uznałam że jest żałosna. Tak więc zapraszam na coś totalnie innego. Do napisania!

Nikt ważny.

Zawsze Przy Tobie✓[ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz