Po wejściu do lasu Laura zauarzyła cztery wilki wpatrujące się w jej stronę..
Miała nadzieje że jej nie zauważą... Stanęła na baczność i na pół minuty przastała nabierać powietrza.
Kiedy wilki oddaliły się od niej ruszyła dalej... W środku lasu nie było Ruth...
Laura wzięła do ręki krótkofalówkę i próbowała połączyć się z Ruth... Niestety nie udało się jej..
Zamiast z nią połączyła się z Jonah...- Jonah!!! Gdzie jest Ruth..
- Miała być w samym środku lasu..- powiedział Jonah
-Nie ma jej..! -Odpowiedziała zdenerwowana Laura po czym sygnał krótkofalówki zerwał się
Laura znów zaczęła iść przed siebie... Po czym zobaczyła wilki gryzącę coś... Położyłam sie na trawie i znów na trzydzieści sekund przestała wdychać powietrze.. Gdy zwierzęta się oddaliły Laura podeszła do miejsca gdzie wilki rozgryzały tajemniczą postać. .
-Cholera!! To Ruth...
Laura wzięła do ręki krótkofalówkę po czym połączyła się z Clarą..
-Clara!! Ruth nie żyje..- powiedziała Laura
- Jak to??
- Zagryzły ją wilki....
-Cholera.. Ruth.. Mówiłam żeby nigdzie nie szła - powiedziała Clara
- Tracimy cała załogę... Jak ma się Jonah, Alyssa *Przyjaciółka załogi* i reszta?... Nie udało mi się odnaleźć Mayi ale się nie poddam... Za niedługo do nas dołączy... - Powiedziała Laura
-Wszyscy poszukują owoców na drzewach.. Wraz ze statkiem zniknął nasz prowiant... Jeśli nie umrzemy przez tubylców ... To umrzemy z głodu.... - Powiedziała rozpaczająca po śmierci Ruth Clara
- Dobrze.. Na razie kończę... Spróbuje się do was dostać
Laura weszła w głąb lasu po czym ujrzała tubylców...
- Cholera... Nie mogę doprowadzić do tego aby mnie zobaczyli... - pomyślała