Po 6 godzinnym dekorowaniu pokoju chciałam się położyć. Już prawie zasypiałam gdy usłyszałam hałas dochodzący z dołu. Ubrałam krótkie dresowe spodenki i bluze przez głowę. Schodząc na dół miałam ochote zabić osobę, która wybudza mnie z mojego prawie snu. Będąc już prawie na samym dole zaczęłam mówić podniesionym głosem.
- Komu jest tak życie nie miłe i wybudza mnie ze snu. Do cholery dajcie mi się wyspać. Rozumiem lubicie krzyczeć, ale no k***a ja chcę spać.- zapanowala cisza stanełam w progu i zamarłam w salonie siedział mój tata a obok całe bts.
- Słownictwo moja droga- upomniał mnie tata. Przewrócilam oczami na komentarz taty- Nie przewracaj oczami bo ci tak zostanie, a po za tym to twój nowy zespół.- patrzył na mnie i się uśmiechał. 7 chłopaków się do mnie uśmiechneło.
- Czekajcie ide się wybudzić ze snu bo później będe płakać.- powiedziałam śmiejąc się. Weszłam dość wysoko i skoczyłam. W całym dormie było słychać mój upadek. W oka mgnieniu 8 osób staneło na demną i zaczeło się pytać, czy żyję.
- Czyli jednak to nie sen. Mogłam nie skakać- jęknełam i uświadomiłam sobie dopiero, że to jest Bts moi idole.W duszy piszczałam.
- Jesteś pokręcona- powiedział V - już cię lubię- podał mi rękę abym wstała.
Tata patrzył się na mnie i śmiał.
- Z czego się śmiejesz? - spojrzałam na niego.
-Bo zrobiłem tak samo jak twoja mama zgodziła się ze mną chodzić- Teraz to już wszyscy wybuchliśmy śmiechem.
-Zróbmy konkurs gibkości- krzyknąl Jin i poszliśmy do jakieś dużego pomieszczenia z lustrem.
CZYTASZ
A jednak się spełniają || Bts
Fanfiction17 letnia dziewczyna, która nie miała łatwego życia dostaje drugą szanse od losu czy ją wykorzysta. Tego dowiecie się czytając to opowiadanie. To moje pierwsze opowiadanie mam nadzieje, że się spodoba.? #92- marzenie 28.12.2018 #63- marzenie 04...