Kilkanaście osób stało i patrzyło jak dziewczyna bez niczyjej pomocy idzie w ich kierunku.
Wiadomość o operacji rozniosła się po całej okolicy.Każdy kto mógł przyszedł z ciekawości zobaczyć dziewczynę.Julian wysiadł szybko podchodząc do swojej kobiety, cieszył się jak przybyli ludzie gratulują i życzą zdrowia Rosie.
Młodzi mężczyźni wręczali jej kwiaty za co Rosa dziękowała buziakiem w policzek.
Zazdrosny Julian przytulił ją do swego boku i złożył pocałunek na jej ustach by pokazać że należy tylko do niego.Rosa była zażenowana takim zachowaniem ale nic nie powiedziała.
Po dość długim powitaniu Julian podziękował wszystkim za przybycie i biorąc pod rękę swoją ukochaną ruszył do swej posiadłości.
Rosa po raz pierwszy widziała drzewa i kwiaty,koty i inne zwierzęta biegające po trawie.Gdy podeszli do drzwi i otworzyli je w progu stały dwie kobiety.
Starsza z uśmiechem na twarzy podeszła i chwyciła w swoje ramiona dziewczynę.
Tak mocno tuliła ją a po chwili całowała po całej twarzy.
Młodsza stała z boku i patrzyła się nic nie mówiąc.-Jestem taka szczęśliwa moje dziecko-otarła ręką spływające łzy.
-Pani Anielo jak dobrze panią widzieć.Wiem że od dziś moje życie się zmieni.
-To dzięki panu Julianowi ,mam nadzieję że już zdążyłaś mu podziękować?
-No jeszcze nie ale.....
Julian nie krępując się obecnością kobiet zgarnął w swoje ramiona dziewczynę przyciągając ją do swego ciała i zaborczo wnikając językiem do jej ust.
Całował przez dłuższą chwilę aż Rosie zabrakło tchu.Czerwona na twarzy uwolniła się od niego przecierając swoje usta ręką.-Nie waż się tego robić więcej-krzyknęła ze złością.
-A kto mi zabroni?
-Ja-więcej mnie nie dotkniesz.Nie jesteśmy sami.
-I co z tego,narzeczeni tak robią więc przyzwyczaj się do tego skarbie.
-Teraz gdy cię widzę jakoś mi trudniej się z tym pogodzić.
-Dla mnie to normalne,po ślubie nie tylko będę cię dotykać.
Za trzy tygodnie będziesz już moją żoną.-Tak szybko?-myślałam że dopiero za jakiś czas.
-Nie,dłużej nie będę czekał.Chce już cię mieć w swoim łóżku pod sobą.
Kobiety przez jakiś czas przysłuchiwały się rozmowie ale szybko wycofały się do kuchni zajmując się swoimi obowiązkami.
-Dobrze ,ale przez ten czas śpimy w innych pokojach-powiedziała ostrym głosem.
-Nie zgadzam się-wrzasnął.
-Więc odejdę .
-Dobra wygrałaś-odpowiedział zrezygnowany.
Dwa tygodnie później.
Julian nie mógł pogodzić się z decyzją Rosy ,od tego czasu źle spał nie czując ją obok siebie w łóżku.
Coraz trudniej mu było trzymać ręce przy sobie zwłaszcza gdy ubierała obcisłe jeansy ,sukienki czy bluzki z dekoltem.Rosa już nie była taka nieśmiała jak dawniej,jako osoba widząca stała się bardziej otwarta do ludzi.Łatwo nawiązywała nowe znajomości oraz miała swoje zajęcie któremu poświęcała mnóstwo czasu,prowadziła mały ogród w których hodowała różne kwiaty i owoce.Pewnego popołudnia wyrywając chwasty usłyszała za swoimi plecami głos.Twarz przesłaniał jej kapelusz który chronił przed słońcem.
-Przepraszam czy pan Julian jest w domu?
Gdy odwróciła się poznała po głosie że to Thomas.
Zszokowany mężczyzna spojrzał na jej twarz odrazu rozpoznając dziewczynę.-Roso ty widzisz?
-Tak,sama jeszcze nie mogę w to uwierzyć ale jestem taka szczęśliwa.
-Bardzo się zmieniłaś i wypiękniałaś .
-Lepiej mi powiedz dlaczego odeszłeś i się nie pożegnałeś.Byłam taka zła na ciebie bo uważałam cię za przyjaciela.
-Przepraszam cię ,poznałem dziewczyne i się zakochałem.
-To cudownie,chętnie ją poznam,może dziś przyjdziecie na kolacje?-Myślę że wtedy też porozmawiasz z Julianem.
-Dobrze,bardzo chętnie.To o której mamy być?
-Na 19.
-To do zobaczenia.
Rosa powróciła do swego zajęcia.Gdy wszystkie rabaty były podlane wstała rozprostowując nogi i masując obolałe plecy.
Na podjeździe zobaczyła samochód z którego wysiadł Julian idąc szybkim krokiem do drzwi.Widziała że jest zły ale musiała z nim porozmawiać.
-Zaczekaj,chcę ci o czymś powiedzieć-powiedziała zanim złapał za klamkę.
-Co znowu?
-Zaprosiłam gości na wieczór.
-Odwołaj.
-Nie zamierzam.
-Co?
-To co słyszałeś.Niczego nie odwołam,jako pani tego domu mam prawo decydować-splotła ręce na piersiach jeszcze bardziej je eksponując .
Widziała jak wzrok mężczyzny utknął na jej dwóch półkulach,jak rozpina guziki od koszuli i przełyka ślinę.
-Dobrze rób jak chcesz a teraz odsuń się bo chce wejść.

CZYTASZ
NIEWIDOMA DZIEWCZYNA.☑
Literatura FemininaMłoda dziewczyna zmuszona do małżeństwa przez ojca,nie ma wyboru bo jest zdana tylko na jego pomoc. Czy jej wada nie odstraszy przyszłego męża i nie porzuci jej tuż przed ślubem?Tego dowiecie się czytając tą książkę. Okładkę wykonała @StopMe2. 26.04...