Mraśnie

1.6K 108 28
                                        

Uwaga rozdz zawiera sceny yaoi +18. Jeśli nie lubisz nie czytaj.

Okazało się, że mieliśmy nadludzkie szczęście i bez szwanku mogliśmy wyjść ze szpitala. Do domu szliśmy na piechotę, bo samochód był w naprawie. Drogę przeszliśmy w milczeniu co mnie nieco krępowało i denerwowało. Gdy tylko wszedłem do willi pomyślałem co by tu robić.
Nasza alfa się nami znudziła.
Nie to nie może być prawda.
Zrób coś. Chociażby taki przytulas. Może nas nie zostawi. Potrzebujemy go. Bez niego jesteśmy niczym.
Levi? - Spytałem nieśmiało siadając obok niego.
- Tak? - Chłopak popatrzył się na mnie uważnie.
- J-ja k-kocham cię. - Wydukałem. Kruk uniusł jedną brew do góry.
- To mi to udowodnij. - Zaśmiał się i pocałował mnie w nos. Strzeliłem buraka i chrząknołem. - Ciekawe jak.
- Wymyśl coś misiu. - Lubiłem takie przekomarzanki ale teraz byłem lekko poddenerwowany. Pocałowałem go dziko i namiętnie, a ten z zaskoczenia otworzył usta przez co mogłem zbadać jego jamę ustną moim językiem. Dotknąłem wszystkie jego zęby, a nasze języki nadal walczyły o dominację. W końcu zabrakło mi tlenu przez co musiałem się od niego oderwać.
- Nie wiedziałem, że lubisz dominować Ereś. - Uśmiechnął się chytrze i wziął mnie na ręce. Niusł mnie do sypialni gdzie upuścił mnie powoli i delikatnie na łóżko. Rozpiął mi koszulę i popatrzył uważnie. W jego oczach było widać nutkę przerażenia i troskę.
- Eren dlaczego jesteś taki chudy? - Spytał Levi jeżdżąc palcem po moim torsie.
- Ja miałem anoreksję. - Wyznałem z trudem. Ze wstydu zakryłem się poduszką, którą mój ukochany po chwili wziął.
- Nie masz się czego wstydzić wilczku. - Pocałował mnie w czoło, a mi zrobiło się gorąco. Wszystkie zmysły mi się wyostrzyły. Oczy były przykryte lekką mgiełką. Całował mnie po szyi i torsie robiąc co chwilę malinki.
- Nie....rób....malinek. - Wysapałem z trudem. On jednak nie zareagował i nadal je robił. Chciałem mu się odwdzięczyć i pocałowałem go. Podczas tego pocałunku przegryzłem mu wargę i wypiłem krew. Może zabrzmi to trochę dziwnie ale od czasu do czadu piłem własną krew. Sam nie wiem czemu. Od dziecka miałem różne, dziwne zwyczaje, o których nikt nie wiedział. Zanim się zorientowałem byliśmy już prawie nadzy. Levi szybkim ruchem ściągnął ze mnie bokserki. Wpatrywał się uparcie w mojego kolegę co mnie nieco zawstydziło. Zacząłem powoli się masturbować na jego oczach, a on się podniecał. Gdy już miałem dojść chłopak wziął moją rękę i przycisnął miejsce, z którego miała wylecieć sperma.
- Jeszcze nie teraz. - Wyszeptał mi do ucha. Jęknąłem niezadowolony. Levi wsadził palec w mój odbyt na ca ja krzyknąłem. Zaczekał, aż się przyzwyczaję i zaczął nim ruszać. Powoli wielki ból zaczęła zastępować przyjemność. Dołożył drugi i trzeci palec. Wreszcie gdy uznał, że jestem już dostatecznie rozciągnięty zamienił dłoń na coś większego.
- Levi....aaach.. - Jęknąłem. Bolały mnie całe okolice intymne. W końcu kolega mojego partnera zaczął się poruszać. Jęczałem i krzyczałem jego imię. Podniecał się tym jeszcze bardziej. Po chwili obaj doszliśmy szczęśliwi i zmęczeni.
- Kocham cię Ereś. - Pocałował mnie w czoło i zakrył kołdrą. Po chwili odpłynąłem w krainę Morfeusza.

Ta Jedyna AlfaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz