Wróciłem do domu z Shinoą, ale nie zastałem tam Yuu. Przeraziłem się z tego powodu. Zastanawiam się gdzie się podziewa. Martwię się o niego.
Perspektywa Yuu:
Nie wiedziałem jak mam wrócić do domu i nie umrzeć ze wstydu. W końcu to mój brat. To na prawdę jest trudne. Spojrzałem na wyświetlacz telefonu. Godzina 21:37. Uświadomiłem sobie, ze przez kilka godzin błądziłem po ulicach. Chyba pora wracać.
***
Wyjąłem klucz z kieszeni i otworzyłem nim drzwi do domu. Starałem się zrobić to jak najciszej. Rozejrzałem się po salonie i nie zobaczyłem tam nikogo. Wszedłem na górę do pokoju Miki i zastałem go tam śpiącego. Podszedłem bliżej. Miał nieco mokrą poduszkę prawdopodobnie od płaczu. Kucnąłem przy nim i przyjrzałem się jego twarzy mimo, że już nieraz ją widziałem. Pocałowałem go w czoło.
-Śpij dobrze - szepnąłem.
Wyszedłem z jego pokoju i powędrowałem do swojego. Położyłem się na swoim wyrku i myślałem nad tym co mam zrobić. Usnąłem.***
On cię nie zechce.On cię nie pokocha.
On cię znienawidzi.
Natychmiast otworzyłem oczy i rozejrzałem się. To był tylko zły sen. Rozpłakałem się. Co ja sobie myślałem? Jestem tylko bratem Miki i on mnie nigdy nie pokocha tak jak bym chciał. Zwlekłem się z łóżka. Mimo, że mnie nie pokocha to nadal jest moim bratem i faktem jest to, że za nim tęsknię. Zszedłem na dół do salonu i zobaczyłem tam Mikę. Leżał na kanapie i czytał książkę (chyba moją xD Dop.Aut.) Chyba mnie nie zauważył. Chrząknąłem. Spojrzał na mnie i od razu się ucieszył. Odłożył książkę i podszedł do mnie. Od razu przypomniałem sobie wszystko i zarumieniłem się ze wstydu.
-Yuu, wiem, że mnie kochasz, ale to nie powód do wstydu. Nie dałeś mi wtedy nawet zareagować.
-Więc powiedz mi czy ty mnie też kochasz tak jak ja Ciebie.
Byłem przygotowany na najgorsze.
-Ja myślę, że...