008: Czego chcesz odemnie i Nate?

15 6 0
                                    

  Pochodziliśmy jeszcze z kilka godzin w centrum, bo dziewczyny chciały już kupić sukienki na bal. Po zakupach wróciłam do domu. Ten dzień zalicza się do udanych.

Zastanawiam się nadal czemu Zabójca Bohaterów chciał mnie i Nate zabić. Strzelił we mnie trucizną, ale jaki miał powód, by mnie lub Nate'a zabić. Powiedział, że chce naszej śmierci, ale dlaczego? Poszłam do swojego pokoju, wzięłam piżamę i poszłam do łazienki.

  Po 15 minutach wyszłam z łazienki. Spojrzałam na zegarek jest 21:30. Postanowiłam włączyć telewizję. Włączyłam telewizor i weszłam na wiadomości. Reporterka mówiła co wydarzyło się 3 miesiące temu i co działo się około 2 tygodni temu. Czyli o tym, że na dwóch uczniów Academy Magic zostało zaatakowanych przez Zabójcę Bohaterów,  ale nic nie ma o tym, że wtedy zostałam otruta.

  Może chcieli, żeby to zostało w tajemnicy, bo mogłoby stworzyć to niepotrzebne zamieszanie. Jest to dosyć skomplikowane.  

Wyłączyłam telewizor. Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kolację. Zjadłam kolację i umyłam naczynia. Poszłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Od czasu kiedy się obudziłam czuję się dziwnie. Jest to niedoopisania. Myśląc o tym uczuciu, odpłynęłam do Krainy Morfeusza.

SEN

Weszłam do szkoły, która jest dziwnie pusta, nie tak jak na codzień. Idę w stronę swojej klasy. Dotarłam i weszłam do środka. Nikogo nie ma. Wyszłam z sali.

- Jest tu ktoś! - Krzyknęłam.

Nagle z zarogu wyszedł Zabójca Bohaterów. Miał przerażający uśmiech.

- Proszę, proszę kogo my tu mamy - powiedział.

- Czego chcesz odemnie i Nate'a? - spytałam.

- Aktualnie jesteśmy w twoim śnie - powiedział omijając pytanie.

- A co ma to do rzeczy. Nie odpowiedziałeś na pytanie - powiedziałam.

- W śnie możesz robić wszystko, co zechcesz. Możesz przywołać tu kogokolwiek i będzie to realna osoba, wtedy zapraszasz ją do swojego snu - powiedział.

- Czemu mi to mówisz. Wcześniej chciałeś mnie zabić - powiedziałam.

- Po to tu jestem, żeby ci wszystko wyjaśnić - powiedział.

- No dobrze, to powiedz mi - powiedziałam.

- Chciałem upozorować atak na was, ale jakoś mi nie wyszło. Zacząłem walkę z Nate'em. Muszę Ci jedno tylko powiedzieć, to nie ja cię zatrułem. To był ktoś inny. Wtedy kiedy to się stało już uciekłem. Ktoś tam był ale nie wiem kto - powiedział

- Ale kto próbowałby mnie zabić? - spytałam.

- Możliwe, że mój brat który prowadzi Ligę Złoczyńców - powiedział.

- Że co?!?! - Krzyknęłam ze zdziwienia.

On ma brata i jeszcze na dodatek jest w Lidze Złoczyńców. Coś tu nie gra.

- Wiem, że teraz myślisz, że nadal coś nie gra - powiedział.

- Tak, to prawda - powiedziałam.

- Powiem ci, że Liga Złoczyńców chce pozbyć się wszystkich nowych uczniów Academy Magic - powiedział.

- Ale jaki jest w tym cel? - spytałam.

- On chcą się pozbyć uczniów, którzy stanowią zagrożenie i chodzą na bohaterstwo. Chcą, aby zostało mało bohaterów, i aby Złoczyńcy przejęli władze - powiedział.

- Interesujące... Jakby już zgładzili uczniów, to by później musieli walczyć z bohaterami. A ich będzie mało, bo nie będzie wyszkolonych bohaterów - powiedziałam.

- Widzę, że umiesz łączyć wszystkie fakty. Jest to bardzo przydatne. Masz moje uznanie. Zostaniesz wielką bohaterką i nie będę chciał cię zabić - powiedział.

- Dziękuję - powiedziałam.

Patrzyłam na niego. Nasunęło mi się jedno pytanie, więc zapytam się.

- Czy istnieje możliwość, że można mieć moc jeżeli rodzice nie mają mocy? - spytałam.

- Tak można. Jest taka książka która ma wypisane wszystki moce i jest jeszcze tam napisze, że osoba, która nie ma rodziców z mocami może dostać moc i dalej nie wiem. Jest tylko jedna taka książka na całym świecie. Trzymam ją ja. Podaruję ci tą książkę przy następnym spotkaniu - powiedział.

- Dobrze - Odpowiedziałam.

Zaczęłam się budzić do rzeczywistości.

- Kiedy się spotkamy ? - spytałam.

- Szybciej niż myślisz - powiedział.

Rzeczywistości

   Obudziłam się ze snu. Ten sen był dziwny. Zastanawiam się, czy to był tylko sen, czy sen i rzeczywistość. Spojrzałam na zegarek, jest 6:30. Trzeba iść do szkoły. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z szafy bieliznę i mundurek szkolny. Poszłam do łazienki. Po 15 minutach wyszłam. Ruszyłam w stronę kuchni i zjadłam śniadanie. Spojrzałam na zegarek, jest 7:25.

Muszę już wychodzić. Wzięłam torbę z książkami, zeszytami i przyborami. Wzięłam klucze i telefon. Wyszłam z mieszkania, zamykając za sobą drzwi. Ruszyłam w stronę szkoły.

7:50

Jestem 10 minut przed dzwonkiem. Ruszyłam w stronę klasy. Dotarłam przed klasę. Wygląda wszystko tak samo jak w śnie.

Weszłam do sali i usiadłam się na swoje miejsce. Jeszcze nie było dziewczyn. A Nate rozmawia z kumplami.

Ten dzień zapowiada się bardzo ciekawie. Nagle do sali wszedł do klasy Wenus.

- Wszyscy wychodzimy Zabójca Bohaterów dostał się do szkoły - powiedział.

~728 słów~

Hejka. Co tam u was?

Ten Rozdział pisała Nati

Kaszuba1230
KoteceQ656
ScarlettStarluck
Luna112345
Baby_Sitting
Serika100
Cylthea
ZjemCiKebaba
Zaczarowna1
PAN__Dziucha
Sutkiasha09
Slodki_Ogorek_1D
VAngelKook
Bloom0908
drinkingtaee
anonimowy_czlowiek
Ms_Emil
_GlitterBaby_
Nieznana_przez_ludzi
Lianna094
xxlindusiekxx
natiw14
Malvina_Ajeli

N&L

Academy Magic • ZAWIESZONE NA CZAS NIEOKREŚLONY •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz