Dookoła panował mrok. Jedyne swiatło dochodzilo z oddali, rzucane przez uliczną latarnię. Pod scianą jednego z budynku stały dwie postacie.
Ona pochylona uśmiechała się pokazując ostre kły. Przytrzymywała jego rece więc nie miał szansy na ucieczke.
Czym sobie na to zasłużył? Odpowiedz brzmi niczym. Zwyczajnie znalazł się w niewłaściwym miejscu o nie właściwej porze.
Mimo swojej drobnej budowy dziewczyna była bardzo silna, można by rzec nadnaturalnie silna.
Powoli zbliżyła swoje usta do jego. Poruszała leniwie wargami przygryzając jego dolną wargę z której pociekła krew. Ten smak jeszcze bardziej pobudził jej zmysły. Uwielbiala bawić się ofiarą.Zeszła pocaunkami w dół po szczęce następnie na szyję. On oszołomiony sytuacją nie był wstanie nic zrobić, ale co tak właściwie miałby?
Kobita, jakby znudzona, nagle zatopiła kły w szyji chłopaka delektując się smakiem świeżego osocza. Po chwili wgryzła się mocniej, odrywając duży płat skóry z jego ciała.
Krzyczał,a to tylko bardziej ją nakręcało.
Powtórzyła czynność nad obojczykiem oraz niżej zaraz nad klatką piersiową. Mocno zaciskała ręce na jego ciele. Tworzyła liczne rany i napawała się cierpieniem chłopak.
Uwielbia ten moment kiedy słodko-gorzki smak krwi rozlewał się po jej podniebieniu, a ofiara moze jedynie krzyczec. Kocha miec władze. Kocha panowac nad życiem i śmiercią.
Delektowała się, chwilą ktorą przedłużała w nieskończoność podczas gdy on z całych sił walczył o życie. To takie słodkie. Naiwnie wierzy,że ma jakiekolwiek szanse. Żałosne... Zawsze bawiła ją ludzka głupota.
Wciąż przytrzymując jego ręce po bokach zlizywała krew cieknącą strumykiem w dół po szyi chłopaka.
Nie poddawał się ale ją powoli zaczęło to nudzić.
Przełożyła jedną dłoń na jego klatkę piersiową. Spojrzała mu głęboko w oczy i ze słodkim uśmiechem wbiła całaą dłoń w ciało, chwytając ofiarę za serce.Odsunęła się pozwalając by bezwładne ciało upadło na ziemię.
Podniosła rękę w której wciąż trzymała jeszcze przed chwilą bijące serce, podniosła do ust i zlizała krew spływającą po jej nadgarstku.Wciąż z czerwienią w kącikach ust uśmiechneła się, i powolnym krokiem ruszyła w noc.
CZYTASZ
The Last Moments
RandomGłównie one shots. Czasem moze pojawic sie jakas kontynuacja czegoś. Jesli chodzi o tematy to: smierci samobojstwa i mordy, depresja i pewnie inne schorzenia. Okładka mojego autorstwa taka prosta ale czemu nie.