3/5
*Eliza pov.*
Gdy Zoji i Bartek pojechali do mojego pokoju ktoś wszedł...bez pukania...zagadka: zgadnijcie kto to?(😒😒) No kto inny jak nie Miłosz aka: Janek (😂😂)
- Co kur*a pukać nie umiesz? - wydarłam się na niego.
- Pseplasam - powiedział z mina zbitego psa. - Bycacys mi? - miał głos jakby zaraz miał zacząć płakać.
- Ehh...nie umiem sie na ciebie złościć (😘)
- No choć się psytul (💙💙) - podszedł do mnie i pocałował ja pogłębiłam pocałunek.
Nie mam pojecia ile tak trwalismy sekundy, minuty, godziny...przyznam, że całuje swietnie miałam wolną chatę, bo Alex jest u Igora, a Fifi u Majki. (Bez skojarzeń zboczuszki😏😏😂 - dop. autorka)
Gdy zabrakło nam powietrza oderwalismy sie od siebie i...____________________________________________________________________________________________
Siemka
Taki mały polsacik😂😂
To juz 3 z 10 części maratonu😘
CZYTASZ
❤Nie rozłączni❤ | 😈Otsochodzi😈 (ZAKOŃCZONE)
FanficOpis będzie...kiedyś???? NIE WOLNO KOPIOWAĆ MOJEJ KSIĄŻKI NAJWYŻSZY RANKING 2,08 k wyświetleń (27.05.2018)