rozdział 3-noc trzecia

1K 49 8
                                    

Przyjechałem do restauracji 10 minut spóźniony. Zobaczyłem Boonie'go, i zaczął mnie ścigać, gdy miał mnie złapać, wymknołem się jakoś, lecz drasną mnie w ramię i miałem głęboką ranę. Szybko podbiegłem do biura i zamknąłem drzwi. Oczywiście Mike musiał się mnie doczepić
-IDIOTO, TY NIEWYRZYTY IDIOTO, niedość, że się spóźniłeś to jeszcze Boonie prawie Cię złapał!!!
-I co z tego?
Nie wiem o co mu chodzi, przecież nic mi nie jest. Kiedyś też tu pracowałem, tylko nie jako nocny stróż ale o tym może kiedy indziej.
-jak to co z tego! Gdyby Cię tak zabił to by na pewno, spadło na mnie!!! Może i się nienawidzimy, może i jesteś wkurzający ale, wyrzutów sumienia, nie chce
mieć, że nie dopilnowałem takiego idioty jak ty!!!
Po tych słowach zaczęliśmy prace, i muszę przyznać, że nie było łatwo, ale jakoś daliśmy radę. Musiałem jeszcze owinąć czymś ranę, żebym się nie wykrwawił. Po pracy Mike kazał mi iść do szpitala, oczywiście powiedziałem, że tam nie pójdę. Kłuciliśmy się jeszcze chwilę, więc zdecydowaliśmy...
CIĄG DALSZY NASTĄPI!

purple guy i mikeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz