20. Legolas i Thranduil w teraźniejszości

1.4K 55 6
                                    

Legolas

Przestąpiłaś niecierpliwie z nogi na nogę, rozglądając się w poszukiwaniu przyjaciółki. Spóźniała się, co było do niej kompletnie niepodobne, zwłaszcza że doskonale wiedziała, jak tego nie znosisz! W końcu jednak ją dojrzałaś. Przedzierała się przez tłum w centrum handlowym, w ogóle się nie spiesząc! Już z daleka posłałaś jej nieprzychylne spojrzenie.
- Jesteś nareszcie! - warknęłaś zła, nawet nie zwracając uwagi na to, że nie przyszła sama!
- Wybacz, to moja wina — odezwał się niespodziewanie stojący obok niej wysoki chłopak, nie dając dojść do słowa swojej towarzyszce. - Zachciało mi się odwiedzić moją ulubioną kuzynkę. Wybacz, że pokrzyżowałem wam wasze plany.
Spojrzałaś na niego mało przyjaźnie i mina ci momentalnie zrzedła. Cholera, ten koleś był naprawdę gorący!
- Ymmm, tak... Hmmm... Znaczy tego — zaczęłaś się jąkać mało inteligentnie. Widząc twoje zażenowanie, kuzyn przyjaciółki uśmiechnął się do ciebie leciutko, co natychmiast wywołało rumieniec zawstydzenia na twoich policzkach. Psiapsióła natomiast powiedziała:
- Oh, T.I. wykrztuś coś wreszcie z siebie. Normalnie to gadasz jak najęta!
Gdyby twoje spojrzenie mogło zabijać, koleżanka byłaby martwa na sto punktów z dziesięciu możliwych! Odchrząknęłaś więc i nadal się rumieniąc, niemal wyszeptałaś swoje imię.
- Fajnie cię poznać, T.I. Ta oto wredna istota dużo mi o tobie opowiadała — mruknął chłopak, dając kuzynce kuksańca w bok, na co ta tylko prychnęła. - Jestem Legolas. Tak, wiem, wiem. Nietypowe imię.
- Ale bardzo ładne — wypaliłaś, zanim zdążyłaś się ugryźć w język.
Legolas zaśmiał się wdzięcznie, na co tobie aż zmiękły kolana.
- Naprawdę tak uważasz? - zapytał. Gdy przytaknęłaś, kontynuował. - Jesteś pierwszą osobą, której to imie się podoba. Inne dziewczyny twierdziły, że jest zbyt wymyślne...
- Dobra, turkaweczki — wtrąciła się twoja przyjaciółka, za co natychmiast została spiorunowana podwójnym rozzłoszczonym spojrzeniem. - Pogadacie później. Teraz idziemy na film, bo czasu już nie ma zbyt wiele.

Razem z przyjaciółką uwielbiałyście kino akcji. Podejrzewałaś więc, że Niezniszczalni 3 przypadną do gustu Legolasowi. Nie pomyliłaś się, myśląc tak, bo chłopak pochwalił wasz wybór. Zapłacił też za tony jedzenia i picia, które kupiliście przed seansem i wypchnął swoją kuzynkę ze środkowego miejsca, samemu je zajmując. Byłaś więcej, niż podekscytowana, siedząc po jego prawej stronie i bardzo szczęśliwa, nie musząc słuchać docinków psiapsióły.
Film był naprawdę superaśny, a kilka jego scen sprawiło, że złapałaś odruchowo Legolasa za dłoń. Gdy przerażona cofnęłaś rękę, poczułaś, jak nachylił się do twojego ucha. W chwilę później wyszeptał:
- To było całkiem przyjemne...
Zarumieniłaś się mocno, czego on na twoje szczęście dzięki zgaszonym światłom nie dostrzegł.
Po skończonym seansie poszliście jeszcze na spacer połączony z jedzeniem pysznych lodów. Odprowadzili cię do domu i kiedy żegnałaś się z Legolasem, ten przytulił cię nad wyraz ciepło. Gdy się oddalili, wyciągnęłaś z tylnej kieszeni spodni kawałek papieru, który chłopak wsunął ci w czasie pożegnania. Z uśmiechem odczytałaś numer telefonu i krótką notkę
"Zadzwoń, jeśli będziesz chciała się jeszcze spotkać. L."

Thranduil

Weszłaś do kawiarni nieopodal twojej szkoły. Miałaś totalnie skopany humor, bo twój zarąbisty chłopak właśnie cię rzucił dla jakiejś pustej blondynki. I poinformował cię o tym w najbardziej wredny sposób — przyszedł wraz z nią na waszą randkę! Dobrze, że oboje mieli niezły refleks i szybko spieprzyli, bo inaczej ona mogła skończyć z bardzo brzydkimi ranami na twarzy, a ten jełop z przetrąconymi jajami! Nie mniej jednak krew wciąż w tobie buzowała, gdy niczym chmura gradowa weszłaś do kawiarni. Niewiele myśląc, zamówiłaś totalną bombę kaloryczną, która zawsze poprawiała ci humor — karmelowe caffe latte z bitą śmietaną i porządny kawał ciasta z dużą ilością kremu. Usiadłaś przy wolnym stoliczku gdzieś w kącie sali i w oczekiwaniu na kelnera, który miał przynieść ci zamówienie, zaczęłaś zastanawiać się nad tym, że jakim, do cholery, sposobem nie zauważyłaś, że ten gnój cię zdradza!?
Musiałaś mieć najwyraźniej bardzo dziwną minę, pewnie coś na kształt psychicznej potrzeby morderstwa pomieszanej z żalem i wściekłością, bo kelner zatrzymał się na chwilę przy twoim miejscu.
- Wszystko w porządku? - usłyszałaś głęboki, ale melodyjny głos. Przeniosłaś wzrok z widoku za oknem na śmiącego przerwać ci obmyślanie zemsty kelnera i zamrugałaś szybko ze zdumienia. Przed tobą stał najseksowniejszy kelner, jakiego miałaś okazję kiedykolwiek spotkać. Co tam, to był najseksowniejszy facet ever!
- Niestety, nie jest w porządku — mruknęłaś, nie mogąc oderwać wzroku od jego oczu. - Właśnie zerwał ze mną chłopak — wyjaśniłaś.
Mężczyzna niespodziewanie zajął miejsce naprzeciw ciebie i mruknął:
- Najwyraźniej był to jakiś ślepy osioł, skoro pozwolił odejść takiej dziewczynie, jak ty.
Zaśmiałaś się i na sercu zrobiło ci się trochę lepiej.
- Pewnie coś w tym jest... Jestem T.I.
- Thranduil — przedstawił się.
- Miło cię poznać. Nie przypominam sobie jednak, bym widziała cię tu wcześniej. Chyba zbyt długo tu nie pracujesz?...
- Masz rację, przyjechałem do kuzyna na wakacje — odparł. - Ten pozwolił mi tu trochę popracować, co jest miłą odmianą po życiu na wsi.
- Czyżby Elrond, właściciel był twoim kuzynem? - zapytałaś zaskoczona.
- Jak najbardziej. A ta kawiarenka to bardzo sympatyczne miejsce, choć nie ma tu zbyt dużego ruchu...
- To fakt, ale właśnie dlatego tak lubię tu przychodzić. Jest cicho i spokojnie...
- Zapraszam częściej — obdarzył cię zniewalającym uśmiechem.
Przegadaliście jeszcze pół godziny. Zupełnie zapomniałaś o byłym i jego zdradzie oraz zaprzestałaś obmyślać plan zemsty. Wiedziałaś jednak jedno napewno — będziesz tu częściej zaglądać!

Świat Śródziemia - preferencje + gify - ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz