UPROWADZONA/////PRZEZ TACONAFIDE

ROZDZIAŁ III

              - SZYBKO! TAMTA DRUGA ZDZIRA WŁAŚNIE NAM UCIEKA! -
Gabrysia naprawdę była bardzo odważna. Od razu wszyscy zaczęli za nią biec a mnie zostawili samą w ciemnym pokoju. Przypomniało mi się, że w bucie mam swoją ukochaną żyletkę. Moją największą miłość. Moją jedyną rodzinę. Nic innego mi nie pozostało. I tak nigdy nie uda mi się stąd uciec. Ją pewnie i tak niedługo złapią i zgwałcą. Tyle z tego będzie. Wyciągnęłam moją najlepszą przyjaciółkę i zaczęłam robić kreski. Coraz głębsze i coraz głębsze. Zwróciłam teraz też uwagę ze kretyn podarł mój ulubiony, pudrowo różowy crop top. Miałam tez na sobie podarte dżinsy z wysokim stanem oraz mega wygodny super stary. Czułam się bosko mimo sytuacji, w której się znajdowałam. Czuję także jak wypływają ze mnie resztki mojej krwi, robiło mi się ciemno przed oczami. Chyba przesadziłam z tym cięciem się. Nagle wrócił tamten przystojny mężczyzna. 
 - Coś ty zrobiła?! - krzyknął. 
Wziął mnie na ręce i niósł przez całe więzienie.Mój książę z bajki. Posadził mnie na mój materac i zaczął ściągać moje i swoje spodnie.Co on wyprawiał?! Wyciągnął ze swoich bokserek Calvina Kleina swojego olbrzymiego penisa i zaczął wsadzać do mojej małej ciasnej cipki. Byłam przerażona. Byłam jeszcze dziewicą. Własnie traciłam dziewictwo poprzez gwałt. Miałam ochotę krzyczeć z bólu ale też z rozkoszy. Chciałam tego ale też nie chciałam. Nagle do celi wbiegł Taco 
- CO TY KURWA ODPIERDALASZ?! - ryknął. 
Rzucił się na gwałciciela i pobił go do nieprzytomności. Podszedł do mnie ubrał opatrzył i przytulił. To był najlepszy moment w moim życiu.