ROZDZIAL VII [ 18+ ]

1.1K 12 12
                                    

Wzięłam jego penisa do buzi gdy nagle poczułam ze coś wsuwa mi sie w tyłek...

Do mojego soczystego tyłeczka wlasnie wbił sie mój gwalciciel! On jednak żyje o japierdole magle zorientował sie taco i okazalo sie ze jego penis utknął w mojej ciasnej i taco szarpał żeby rzucić sie na mojego gwałciciela. Bolało. Gwalciciel wciąż we mnie był. Przeszywał mnie ogromny ból. Myślałam ze tam umrę nagle do pokoju wbiegła wiki z nożycami ogrodowymi i ucięła gwalcicielowi jego pisiora. Lala sie krew a ja wiedziałam ze jego siusiak wciąż jest we mnie . Z jednej strony sie to podobało a z drugiej ofu. Czułam jak krew zbliża sie do mojego otworu. Od razu przytuliłam wiki . Stała sie moja najlepsza pdzyjaciolka mogłam jej zaufać i powiedzieć o wszystkim . Love u wiki ! ;* nagle poczułam ciepło we mnie. Taco doszedł we mnie. Podnieciłeś go ta sytuacja? Co to ma być? W końcu przyszedł quebo i pomógł wyjsc taco z mojej pipki . Na szczęście udało sie .
Taco zabrał mnie na spacer w świetle księżyca . Było cudownie .mozialismy die a on był meeeega słodki . Jest najukochańszym mężczyzna na swiecie. Jednak ten cudowny wieczór nie mógł skończyć sie dobrze ....

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 25, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

UPROWADZONA/////PRZEZ TACONAFIDEWhere stories live. Discover now