Światło słoneczne które wpada do samochodu sprawiło że obudziłam się w nie zbyt świetnym humorze.
Mam tak zajebiecie wielkiego kaca że łeb mi zaraz eksploduje.
— O kurwa... — podniosłam fotel do normalnej pozycji. A mojego misia odłożyłam na bok — Ja pierdole ale mi się chcę pić.
Przez to że nie miałam nic innego niż alkohol w samochodzie, postanowiłam że lepsze to niż nic.
Kurwa jestem jebaną alkoholiczką ze złamanym sercem. Zajebiecie.
Opróżniam butelkę i nagle chce mi się siku.
Wybiegłam z samochodu i poszłam do sklepu.
— Mogę skorzystać z toalety?
Kasjerka skinęła głową a ja pobiegłam w stronę drzwi na których widniało logo klozetu.
Usiadłam i załatwiłam swoją potrzebę. Boże to naprawdę niesamowite uczucie kiedy możesz opróżnić swój pęcherz w innym miejscu niż las.
Kiedy byłam gotowa wyszłam z toalety a potem ze sklepu. Powędrowałam w stronę samochodu i zapaliłam silnik gdy tylko zajęłam miejsce kierowcy. Pojechałam w nieznanym mi kierunku nie myśląc o tym dokąd doprowadzi mnie ta droga.Declan
Przez całą noc prowadziłam samochód by jak najszybciej dotrzeć do Nemyt.
Naprawdę nie mam zielonego pojęcia gdzie ona jest. Dobrze ze wziąłem nasz najszybszy samochód inaczej nigdy nie był bym w stanie jej dogonić.
Włączyłem radio ale muzyka była naprawdę beznadziejna. Tak naprawdę to wszystko jest beznadziejne. To jak potraktowałem wybrankę swego serca i to że zrobiłem to wracając do byłej.
Amy powiedziała że jest możliwość że Nemyt nigdy mi za to nie wybaczy przez to że hybrydy odczuwają emocje jeszcze mocniej i intensywniej. Jestem naprawdę największym idiotą jaki kiedykolwiek istniał. Przez te dni tęskniłem za nią bardziej niż kiedykolwiek tęskniłem za Xenią. Tak naprawdę to już od naszego pierwszego spotkania wiedziałem że jest moją mate. Poczułem wtedy takie ciepło na sercu i wiem ze ona też to wtedy poczuła.
Gdy tylko ją zobaczyłem wydawało mi się jak bym widział boginię. Spiczaste uszy i jej dwukolorowe oczy sprawiały że już nigdy nie chciałem odwracać od niej wzroku. Ona jest najpiękniejszą istotą która stąpa po ziemi jednak jej zachowanie przypomina mi bardziej dzikiego wilka. A Xenia? Nie ma w sobie nic co było by podobne do elfki. Złamała mi serce odchodząc a ja złamałem serce Nemyt gdy dowiedziała się Xeni.
W momencie gdy pojechałem szukać Nemyt wybrałem po miedzi nimi i wiem że to był dobry wybór. Nie wiem czemu ale moje uczucia są do niej o wiele silniejsze niż to co czułem do swojej byłej. Wiem że jest moją mate i że muszę ją znaleść inaczej mogę od razu się zabić.Nemyt
— Kurwa no. — z moich ust wydobyło się przekleństwo ponieważ chyba zgubiłam drogę — No ja pierdolę, jak to w ogóle jest możliwe. Za dużo pije.
Tak mam na imię Nemyt i pije więcej niż mój mózg mi na to pozwala.
Po raz kolejny zjeżdżam na pobocze nie wiedząc czemu.
Jak to jest możliwe że złamane serce zrobiło ze mnie popierdoloną alkoholiczkę. Nie wiem czemu ale te wszystkie napoje z procentami sprawiają że nie odczuwam bólu. Po prostu uodparniam się na wszystko co inni mogą mi zrobić. Nie ukrywam tego że żyje teraz jak ktoś kto nie ma pieniądze na hotel ale wolę nigdzie się nie meldować, mogli by mnie wtedy znaleść a przecież nie uciekam po to by zostać znalezioną a po tym zawiezioną do domu.
Myję się w leśnych strumykach przez co od paru dni jestem chora ale przecież trzeba się myć. Przez to że nie używam żadnych chemikaliów po to by się myć, pachniałam lasem i wódką przez to że za dożo piję.
Jednak kiedyś trzeba będzie zmienić swoje życie i przestać zachowywać się ktoś kto ma pięć lat.
No dobrze a wiec postanawiam że od dzisiaj nie piję.
Po chwili namysłu wyrzuciłam wszystkie butelki za okno nawet te pełne.
Sprawiło to że od razu poczułam się lepiej. Te wszystkie promile tępiły mi zmysły i sprawiały że byłam gorsza niż niektórzy ludzie.
— Chcę do domu. — wyszeptałam sama do siebie.
Tak naprawdę to już pare razy myślałam o powrocie, ale boje się że gdy po raz kolejny zobaczę ich razem a wtedy to już napewno popełnię samobójstwo. Chociaż nie, bo wtedy moja dusza całą wieczność będzie błąkać się po świecie i już nigdy nie zaznam spokoju.
Chciałabym zadzwonić do babci i zapytać ja u niej jest ale wyrzuciłam telefon wiec jest to nie możliwe.
A teraz? Teraz siedzę w samochodzie i zastanawiam się co będzie dalej. Może powinnam wracać? Może ktoś inny jest mi przeznaczony chodź gdy zobaczyłam Declana byłam pewna że to on. Chce znać odpowiedzi na moje pytania bo taka niewiedza jest przytłaczająca.
Zapalam silnik i znów jadę prosto przed siebie, jednak tym razem czuje że jest to dobry kierunek. Naprawdę, moje wewnętrzne ja, mówi mi że to właśnie w tą stronę powinnam jechać.
Jadę coraz szybciej a prędkość z którą się poruszam sprawia że czuje się wolna. Otworzyłam wszystkie okna przez co jest dość wietrznie w samochodzie lecz mi to nie przeszkadza.
Po raz pierwszy jestem szczęśliwa.Declan
Wydaje mi się jak bym jechał już ponad wiek. Droga dłuży się i dłuży a ja jestem naprawdę zmęczony. Patrzę na godzinę i dopiero teraz orientuje się że jest strasznie późno. Jednak nie mogę się poddać i muszę jechać dalej żeby jak najszybciej moc ją ujrzeć. Coś mi mówi że muszę przemieszczać się jeszcze szybciej.
Mijam drzewa i lasy które już dawno pozbyły się swoich liści. Ja też powinienem to zrobić, pozbyć się swojej byłej gdy tylko przyszła do domu watahy a nie pozwolić na to żeby osoba która jest mi przeznaczona uciekła.
— Kurwa! — uderzyłem w kierownice.
Jakim ja jestem dupiem. Jak w ogóle pozwoliłem by to wszystko się wydarzyło. Naprawdę jak mogłem na to wszystko pozwolić?
Jej ostatni pocałunek bolał mnie jak cholera. Tak jak by wzięła cząstkę mojego serca i odeszła wraz z nią.
Po raz kolejny uderzam w kierownice lecz tym razem o wiele mocniej.
Jestem wściekły, tak bardzo że mam ochotę zniszczyć wszystko dookoła. Patrzę w lusterko a moje oczy przybrały czarną barwę przez nadmiar złych emocji. Pogłaśniam muzykę która i tak jest denna. Mam nadzieje że jak najszybciej ją znajdę.Witam was serdecznie w kolejnym rozdziale. 😘
Mam pomysł na nową opowieść. ☺️
Do następnego kochani. 😍
CZYTASZ
Jestem Dziewczyną Alfy
Werewolf- Kurwa. - przez przypadek rozcięłam sobie palec. W tym czasie Declan podszedł do mnie z plasterkiem w ręku i opatrzył mój palec. - Boli? - zapytał. - Nie. - moja odpowiedź pyła praktycznie niesłyszalna. Alfa przybliżył swoją twarz do mojej po czy...