Podparłam się łokciami, leżąc na brzuchu, bezcelowo przeglądając Tumblr. Zreblogowałam jednego posta, który wydał mi się szczególnie zabawny i zjechałam dalej w dół strony. Mojej mamy nie było już jakiś czas. Odwiedzała jakiegoś chorego krewnego, którego nigdy na oczy nie widziałam. Dzwoniłam do niej rano, żeby dowiedzieć się jak sprawy stoją, miała zrezygnowany głos. Nie miała pojęcia, kiedy wróci do domu, ale starałam się przekonać ją, że wszystko będzie dobrze.
Gwałtownie odwróciłam głowę, kiedy usłyszałam wibracje telefonu. Mruknęłam z niezadowoleniem, bo wcale nie miałam ochoty zmieniać swojej wygodnej pozycji. Leniwie przesunęłam się, by dosięgnąć buczącego urządzenia. Imię Zoe zamigotało na ekranie, otwarłam wiadomość.
Zaśmiałam się, zanim zaczęłam odpisywać. Nasze "filmowe noce" zazwyczaj kończyły się tym, że gadałyśmy między sobą jak najęte w ogóle nie zwracając uwagi na włączony w tle telewizor. Nie widywałam się z nimi ostatnio zbyt często i przeczuwałam, że będą bardzo zainteresowane sytuacją z Harrym. Odpisałam
Upuściłam telefon w poły pościeli i wróciłam wzrokiem na ekran laptopa. Uśmiechnęłam się, gdy sekundy później znowu usłyszałam brzęczenie. Rutynowo odblokowałam telefon, wciąż skupiona na stronie, gdy otwierałam wiadomość.
Zmarszczyłam brwi nie wiedząc o co chodzi, dopóki nie spojrzałam na jej nadawcę. Harry. Nigdy wcześniej mnie o nic nie pytał, nie byłam pewna, czy powinnam podzielić się z nim tą informacją. Moje palce szybko poruszały się po klawiaturze, aż skończyłam pisać.
CZYTASZ
Drań też może kochać !
RomanceBo jest prześladowana przez ekstremalnie przystojnego, ale przerażającego faceta, który śledził ją w drodze do domu, widział w samej bieliźnie, potem nagle następnego ranka zjawił się w jej kuchni i teraz są, jakby najlepszymi przyjaciółmi z jej mam...