Awwww :3

63 9 7
                                    

/ Basia /
- Takiego gościa - wyszłam zza pleców Huberta. Karola zamurowało. Uśmiechnęłam się nieśmiało.
- Hej? - powiedziałam.
- Czyli... ummm... to znaczy... ale... czekaj! Co?! - Kajojek nie umiał mówić. Zaśmiałam się tylko i poszłam usiąść na kanapie. Sprawdzając media społecznościowe słyszałam rozmowę chłopaków.
- Jak ona się tu znalazła?!
- A ja kurła nie wiem... a dobra przypominam sobie... - kątem oka widziałam jak Dealer się na mnie patrzy. - Zakończymy jej temat. Głodny?
- No trochę... - zaburczało mu w brzuszku.
- Basia, głodna? - zapytał Hubi
- No coś bym zjadła! - odkrzynęłam mu. Po chwili koło mnie usiadł Karol.
- Czemu masz takie sceptyczne podejście do mnie? - zapytałam w prost.
- Jakie sceptyczne? Po prostu boję się, że... - zaczął szeptać - Słuchaj... ostatnio mam tak, że jak słyszę Damiana to po prostu się rozpływam... O co mi chodzi?
- Stary... - poklepałam go po plecach - Po pierwsze to miłość złotko... a po drugie... wolę dziewczyny. Nie martw się, nie odbije ci Huberta, z resztą on jest dla mnie za stary! - zaśmiałam się
- Jaka miłość? Chyba nie... a może? Cóż zastanowię się jeszcze w nocy.
- Prosz. - Hubert postawił nam jedzonko na stoliku. Zaczęliśmy jeść. Skończyłam jako pierwsza.
- To... kto gdzie śpi...? - zadałam pytanie.
- I tu się problem pojawia... Moja mama u siebie, może Basia u mnie, Karol w gościnnym, a ja na kanapie. - powiedział Hubert wyliczając na palcach ile nas wszystkich jest.
- Dobra! To ja idę się umyć! - wstałam z kanapy i podeszłam do walizki. Wzięłam piżamę i poszłam do łazienki.

/ Karol /

Dobra... teraz się zastanowię czy to na pewno miłość... Lubię Huberta, "żartuję" z nim, że go kocham na filmikach, i jeszcze cieszę się jak go widzę lub słyszę... tak, to miłość. Tylko, że on jest hetero, a raczej dla mnie nie zmieni orientacji... KAROL IDIOTO myśl pozytywnie! Miejmy nadzieję, że zmieni orientację... Od razu lepiej.

/ Hubert /

Patrzyłem na Karola... rozkminiał coś i to baaaardzoooo ciężko. Awww... jest taki... ekhem NIE Hubert ogar... jesteś hetero, nie homo HETERO!
- Ja idę ogarnąć łóżka. - wstałem.
- Yhym... - chłopak w odpowiedzi tylko mruknął. Poszedłem w stronę swojego pokoju. Zacząłem je rozkładać... rozcieliłem pościel i poszedłem do pokoju gościnnego. Wziąłem jakieś poduszki i kołdrę. Rozłożyłem je na łóżku i wziąłem z szafy jeszcze jeden komplet dla mnie. Poczłapałem do salonu.
- Karol... przesuń swoją dupe, bo chcę sobie łóżko zrobić! - powiedziałem do okularnika. Chłopak wstał i usiadł na fotelu. Położyłem poduszkę i kołdrę na kanapie. Usiadłem na niej i czekałem na Basię, żeby zaprowadzić ja do mojego pokoju.

/ Basia /

Umyta zaczęłam rozczesywać włosy. Po rozczesaniu wyjęłam z kosmetyczki jakiś kosmetyk do włosów i wylałam go trochę na dłoń. Zaczęłam gnieść moje kudły. Następnego dnia powinny się zakręcić. Umyłam zęby. Ubrana w piżamę Stitcha wyszłam z łazienki. Weszłam do salonu i spojrzałam na niebieskookich. Byli wpatrzeni w podłogę. Żeby spojrzeli na mnie chrząłknęłam. Oboje podnieśli wzrok.
- To chodź. Zaprowadzę Cię. Karol, weźmiesz jej walizki? - spojrzał na brązowewłosego. Chłopak w odpowiedzi kiwnął głową. Wstał i wziął moje walizki. Weszliśmy po schodach i...
- Pierwsze drzwi po prawej. - weszliśmy do pokoju. Rozejrzałam się. Karol zostawił moje walizki i usiadł przy mnie na łóżku.
- Hubert, zostawisz nas na chwilę? - Karol poprosił blondyna, ten zdziwiony zamknął drzwi.
- O co c'mon? - zapytałam
- Bo ja chyba naprawdę zakochałem się w Hubim... tylko jak mam mu to powiedzieć?
- Meh... poczekaj na odpowiedni moment... jak coś to zawsze jestem pod ręką... pytaj o co chcesz. - uśmiechnęłam się ciepło. Chłopak w odpowiedzi mnie przytulił. Jak słodko. Chłopak wyszedł. Spojrzałam czy drzwi są zamknięte. Nie myliłam się... zamknięte. Wzięłam krzesło i zaczęłam się zastanawiać oglądając sufit. Podeszłam z krzesłem do okna. Zamontowałam na tej pałce od zasłon sznurek. Napisałam list i ustałam na krześle. Przełożyłam głowę przez otwór w sznurku (?). Już miałam przewracać krzesło, gdy tylko przyszedł Hubert. Pobiegł do mnie i złapał za nogi, gdy tylko krzesło upadło. Dalej oddychałam.
- Karol! KAROL KURWA, KAROL CHODŹ TU! - wolał blondyn. Okularnik jak najszybciej przebiegł do pokoju. Blondyn położył mnie na łóżku, a szatyn zaczął rozplątywać sznurek. Zaczęłam płakać.
- Hubert... - Karol wziął mój list do ręki.

DxD Miłość od pierwszego wejrzenia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz