Na pierwszy ogień leci... Osana

69 3 1
                                    

Osana jest przyjaciółką Senpaia z dzieciństwa więc wie o nim wszystko i co najgorsze się w nim kocha. Pozbędę się jej w najłatwiejszy sposób. Poprostu ją zabije.

Obudził mnie budzik o 6 (lekcje są na 7:30 a nie na 8) ubrałam moją białą koszulkę, granatową spódnice, podkolanówki i to coś na plecy. Spakowałam książki uszesałam się i zjadłam tosty z serem wypiłam herbatę i wsiadłam na rower. Droga zajęła mi 10 minut więc miałam wystarczająco dużo czasu, aby domyślić zabicie Osany...
Lekcje zaczynaliśmy 7:30  lecz jak dotarłam do szkoły miałam jeszcze 20 minut, ach więc dużo czasu aby przygotować wszystko na śmierć Osany. 
Sprawie aby uważano że popełniła samobójstwo. Śmietnik ustawiłam pod najniższymi barierkami aby bardzo przepięknie do niego poleciała. Wystarczyło napisać jeszcze list do niej.
Pierwsza lekcja jest to chemia... ale nudy , będę miała czas aby to napisać.
List do Osany:
Przyjdz na dach szkoły koło wentylatora, po twych lekcjach.
Chciałabym o czymś porozmawiać.

Hym, raczej wystarczy. Na szczęście dzisiaj  kończę o tej samej co ta ruda małpa , więc nie będzie długo na mnie czekać. Akurat pierwszą lekcję też mam z nią i akurat siedzi przedemną.
,,Mam nadzieję że nasieszyłaś się wczorajszym dniem. Bo jutra nie będzie." Pomyślałam i akurat zadzwonił dzwonek.
Wyszłam z klasy i podeszłam do szawki Osany liścik myśląc sobie przy tym,, I cyk awizo". Jeszcze tylko parę godzin i jej szawka i jej ławka będą puste na zawsze.
Nadeszła pora spotkania. Uczniów było mało że można było ich policzyć na palcach. Szłam cicho i ostrożnie jak gepard. Stała tyłem do mnie , co było jej trzecim najgorszym błędem w życiu
(

Pierwszy to urodziła się a drugi że zadaje się z senpajem), czas zacząć zabawę. Popchnełam ją jak najmocniej potrafiłam, niestety nie wypadła ale była bardzo blisko barierki, złapałam ją za buty i pociągnełam jej stopy do góry i oczywiście zdjęłam jej buty i ustawiłam je równiutko. Miałam już iść gdy zauważyłam męskie buty  które też były równo poukładane ( w Japonii buty poukładane równo koło siebie oznacza samobójstwo) aby zobaczyć czy moje przypuszczenia są słuszne zeszłam do śmietnika. Oprócz tej rudej był jeszcze jakiś chłopak znałam to tylko z widzenia, słyszałam że kiedyś był we mnie zakochany ale ile było w tym prawdy tego nie wiem. Miałam przypuszczenia że nie skoczył z własnej woli. No Ale cóż nie moja sprawa. Było już trochę późnio a jak by mnie ktoś zauważył z szkoły byłabym pierwszą podejrzaną, na szczeście w naszej szkole nie było kamer. Heh co za głupstwo. Wróciłam do domu, mama już była i jak zawsze z miną jak by chciała wszystkich zabić i tylko nie których oszczędzić. Na szczęście nie miałam zadań domowych więc mogłam robić co chce. Czas na czytanie mang! 

Wtorek
________ 
Następnego dnia obudziłam się dużo wcześniej więc z nudów włączyłam telewizję na wiadomości.

W poniedziałek o godzinie 20 znaleziono dwa ciała dziewczyny i chłopaka :Osany (jakiejś tam) i (jakiegoś chłopaka) najprawdopodobniej popełnili samobójstwo, ale policja jeszcze to sprawdza. Szkoła będzie dzisiaj nieczynna, jutro już może być czynna, I to tyle.

Szkoła zamknięta..? Wyczuwam dzień z anime i mangami

================
Następny rozdział pokaże się zaniedługo( taką mam nadzieję )

Pamiętnik Yandere (Zakączone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz