ślub i wyznanie tajemnic ( część ostatnia)

42 3 2
                                    

Kilka lat później...
Dziś pobieram się z Taro. Od dziś będzie moim mężem i nic nas nie rozdzieli (no chyba że śmierć) kilka lat temu zabiłam parę dziewczyn by mieć Senpaia ale... Nie sądziłam że będę stała w jasno czerwonej sukni ślubnej z lekkim makijażem i pięknie upiętymi włosami. Mama Taro jest bardzo miła i spokojna, bardzo dogaduje się z moją mamą i to dobrze. Senpaia nie widziałam od rana. Ale to nic bo za chwile bedziemy mieć ślub i będziemy żyli długo i szcześliwi.
Stałam przed lustrem patrząc na siebie, byli tu niektórzy z rodziny, mojej i Taro, było też naszyszch przyjaciół ze szkoły, na przykład Midori czy Megami  ( z tą drugą zaczęłam się dogadywać) ze swych chlopakiem.
Czekałam na mojego tatę który miał zaprowadzić mnie pod ołtarz.  W końcu przyszedł. Wziął mnie pod rękę prowadząc mnie pod drzwi światyni. Oboje byliśmy wierzący a ślub wzięliśmy wcześniej ale zaprosiliśmy na niego tylko swoich rodziców.
-Zdenerwowana?-zapytał tata
-Tak
-A gotowa?
-Bardziej się nie da
Zapukał w drzwi i się otworzyły. Zaczeła grać muzyka kościelna. Zbliżaliśmy się do ołtarza a ja byłam coraz bardziej zdwnerwowana, ale co mogło nie pójść po mojej myśli? Przeciesz Taro sam mi się oswiadczył i nikt go tego nie zmuszał.
Ksiądz zaczął odmawiać mszę ślubną gdy tylko stanełam blisko jego i senpaja.
Ja i Taro zdecydowaliśmy że ten ślub nie będzie taki jak wszystkie inne. Oczywiście w kościele a później do restauracji gdzie będziemy tańczyć do białego rana. Ale postanowiliśmy zmienić coś w stroju. Ja miałam mieć kolorową sukienkę a Taro białą marynarkę i czarną koszule. Ksiądz zgodził się na nasze zachcianki.
-Czy Ty Ayano Aishi chcesz wziąć sobie za męża Taro Yamade?-zapytał ksiądz
-Tak chce
-Czy Ty Taro Yamada chcesz wziąść sobie za żonę Ayano Aishi?
-Tak chce
-Ach więc od dziś nazywasz się Taro Aishi. Możecie się pocałować.
Taro całował świetnie w kościele byli słychać oklaski, nie odbyło się też bez łez.
W mojej rodzinie była i jest tradycja że to druga połówka rodziny Aishi przejmuje nasze nazwizko. Taro nie miał nic przeciwko temu.
Wesele skączyło się o 8 rano. Wszyscy zostali do końca. Wino bo wódka była po prostu dobra. Do domu mojego i Senpaia było nie daleko.
Gdy zajmowałam sukienkę Taro oznajmił że musi mi coś oświadczyć.
-Bo wiesz Ayano blisko przed naszym zejściem to ja zabijałem tych uczniów, ale tylko chłopaków-tłumaczył się był zdrowo napity więc chyba nie wiedział co mowi, lecz postanowiłam być z nim szczera.
-Ja zabijałam dziewczyny które czuły coś do Ciebie.-powiedziałam to i ujrzałam że on już śpi.
Rano przypomniałam mu o jego wyznaniu, był trochę zakłopotany i obawiał się chyba że wydań policji lecz powiedziałam mu ze to ja byłam drugim zabójcą. Był bardzo szczęśliwy choć nie wiem z czego... ale ja też się śmiałam z niego przede wszystkim. Zapowiadało się długie i spokojne małżeństwo. I tak właśnie było.
(Ciekawostka 5 lat po ślubie urodził im się chłopiec który też był yandere nazwali go Yukio jak śnieg, bo gdy się urodził śnieg padał wtedy)

I tym akcentem kończymy książkę. Mam nadzieję że podobała się wam. Jak zauważyliście lub nie jest parę słów z różnych piosenek. Zapraszam też do czytania innych moich ksiazek.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 27, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Pamiętnik Yandere (Zakączone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz