Rozdział 4 <3

222 17 2
                                    

Yoongi pov.
Dedykowanie dla

- oddaj to nie twoje - próbował wyrwać mi książkę ale nie chciałem jej mu oddać. Za to miałem już pewien pomysł jak sprawdzić uczucia młodego....

- okej oddam ale mam dwa warunki

- można wiedzieć jakie?

- tak, zaraz ci pokażę - wziąłem młodszego za nadgarstek i zaprowadziłem do szatni korzystając że nikogo tam nie było usiedliśmy na ławce - to jest pierwszy - nadstawiłem policzek wskazując na niego palcem. Młodszy momentalnie się zarumienił - no na co czekasz? - spytałem i kontem oka patrząc jak do szatni weszli Jin z Namjoonem.

Za to młodszy czerwony jak cholera przesunął się bliżej i skradł szybkiego, delikatnego buziaka na moim policzku.

- co my tu mamy czyżby yoonmin is real co?! - usłyszałem głos Jina z drugiego końca szatni

- zepsułeś idioto -krzyknąłem kiedy Jimina już nie było...

Jimin pov.

Po całym tym incydencie wyrwałem Yoongiemu książkę schowałem ją do plecaka i wyszedłem z szatni rzucając ciche "przepraszam". Jako, że za 5 min miały odbyć się lekcje to ruszyłem pod salę gdzie miała się odbyć lekcja koreańskiego. Weszłem do sali i usiadłem na swoim miejcu. Przez całą godzinę nie umiałem skupić się na słowach nauczycielki, przez cały czas myślami byłem przy Yoongim. Po skończonej lekcji zostałem w klasie pomału pakując swoje rzeczy. Dalej nie umiałem się na niczym skupić dlatego nawet nie zauważyłem kiedy koło mnie stanął Tae.

- Jimin musimy porozmawiać- zamknął drzwi od klasy

-o co chodzi?- spytałem zdziwiony

-no bo od ostatniej imprezy jesteś jakiś nie obecny, i wtedy jeszcze uciekłeś i nie wiem o co chodzi?

-Tae wiem że dziwnie się zachowuje ale mam swoje powody

- tak a niby jakie?

-dobra powiem ci ale nikt nie może o tym wiedzieć nawet Kookie okej?

- słowo harcerza którym nigdy nie byłem

- no więc kojarzysz tego Yoongiego nie? No.... ja - zacząłem się jąkać- zakochałem się - powiedziałem już nieco ciszej mocno się rumieniąc

-czekaj co?! O boże jakie to urocze yoonmin is real!!!! - zaczął skakać po całej sali, gdy nagle wszedł Jungkook.

-szukam mojego chłopaka - powiedział i podszedł do Tae witając się z nim przelotnym pocaunkiem.

- wiesz co!?! - wykrzyczał Tae - Jimin się zakochał Jimin się zakochał - zaczął śpiewać i podskakiwać jak mała dziewczynka.

- miałeś nikomu nie mówić idioto! Nie możesz chociaż raz się ugryźć w język? -powiedziałem lekko wkurzony

-noo przepraszam byłem zbyt podekscytowany tą informacją!-Tae powiedział nadal skacząc pod sufit

- Czego ja się dowiaduję, Jimin!! A dowiem się kto to jest?!
-powiedział Kookie ze zdziwioną
miną

-Tae wszystko przez Ciebie! Wszystko się wyda i będę skończony! Yoongi mnie wysmieje! -powiedziałem załamanym głosem

- A więc to Yoongi skradł twoje serduszko? No to zarywaj i podobno jest homo więc masz szansę - odparł Jeon

- Nie będę zrywał bo zrobie z siebie idiotę i Yoongi mnie wyśmieje a teraz idę do domu i mam nadzieję że nikomu nie powiecie - odpowiedziałem i wybiegłem z pomieszczenia postanawiając odpuścić sobie dwie ostatnie lekcje.

❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

Gdy byłem już w domu od razu rzuciłem się na łóżko wtulając się w kołdrę. Przez parę godzin leżałem tak wpatrując się w blady sufit. Było około 17 a mi zaczął dokuczć głód dla tego zeszłem na dół i otworzyłem lodówkę w której jak zwykle nic nie było... Poszedłem do łazienki i przeczesałem włosy ubrałem czarne vansy biorąc telefon i klucze. Wyszedłem z mieszkania i skierowałem się do najbliższego sklepu.

***

Chodziłem między regałami wybierając potrzebne rzeczy. Przeszedłem obok alejki z alkoholem gdy zobaczyłem dziwnie znajomą sylwetkę z miętowymi włosami.

- tylko nie on - powiedziałem sam do siebie idąc dalej modląc się żeby mnie nie zauważył, ale moje modlitwy nie zostały wysłuchane bo po chwili podszedł do mnie, rzucił krótkie "hej" i przytulił mnie na powitanie.

- hej - odpowiedziałem spuszczając zarumienią twarz na podłogę.

- co się stało?- zapytał i złapał mnie za podbródek

-n..nic - zrobiłem krok w tył

- ja, jin i Namjoon idziemy zaraz do Jina na maraton horrorów.... może... - dał rękę na moje ramie- może chciałbyś iść ze mną.... to znaczy z nami? -spojrzałem na niego z zaskoczeniem w oczach

- no wiesz miałem się jeszcze pouczyć i .....

- no nie daj się prosić, nie chce iść sam i patrzeć jak ta dwójka pożera się nawzajem, no proszę!

- no okej pójdę... ale najpierw pójdziemy do mnie bo muszę odnieść zakupy i się przebrać- razem poszliśmy do kasy.

Byliśmy już pod drzwiami mojego mieszkania - może wejdziesz? - zaproponowałem z uśmiechem na twarzy

- jak mogę - odparł odsłaniając szereg białych ząbków.

-idę do pokoju się przebrać zaraz przyjdę- powiedziałem i wyszłem z największego pomieszczenia w tym domu-salonu.

Yoongi pov

Weszłem do schludnie urządzonego ale miłego mieszkania młodszego. Gdy opuścił salon w celu przebrania się, postanowiłem że nie mogę odpuścić sobie takiej szansy zobaczenia Jimina bez koszulki. Cicho podeszłem do drzwi prawdopodobnie prowadzącego do jego pokoju. Uchyliłem je delikatnie i zobaczyłem Jimina szukającego czegoś w dużej dwudrzwiowej szafie. Ale co najważniejsze młodszy był bez koszulki przez co mogłem podziwiać jego piękne delikatnie zarysy pleców. Podeszłem do niego tak by nie mógł nie zauważyć dałem ręce na jego wąskie biodra, a głowę oparłem na jego ramie, na co młodszy spiął się zapewne nieźle się rumieniąc.

-długo jeszcze?- wyszeptałem drażniąc jego ucho moim oddechem.

- c..co ty tu robisz? -zapytał, a ja obruciłem go w swoją stronę.

- pytam czy długo jeszcze zajmie ci zbieranie się a przy okazji podziwiam twoje piękne ciało i od cholery czerwoną buzię a co?

- chcę się przebrać możesz wyjść? - zapytał i spuścił wzrok.

- nie musisz się przebrać przy mnie- na moje słowa weschnął ciężko i ubrał ciemną bluzę.

Po chwili byliśmy już w drodze do domu Jina gdzie mieliśmy oglądać filmy. Widziałem nie małe zdenerwowanie w oczach młodszego i nawet chyba wiedziałem czym to jest spowodowane.

-Jimin- weschnąłem ciężko -czy ty się denerwujesz tym spotkaniem?

-n..nie a czemu pytasz? -spojrzał na mnie a potem na swoje buty.

- no bo za każdym razem gdy gdzieś idziemy jesteś zdenerwowany, trzęsą ci się ręce albo się rumienisz mogę wiedzieć o co chodzi? - zadałem to pytanie znając odpowiedź, młodszy po porostu się zakochał... No właśnie zakochał się we mnie... W tym dupku który ma tylko wykonać głupie wyzwanie i zamierza wykonać to jeszcze dziś...

««««««««««»»»»»»»»»»

Yoonminy w następnym rozdziale xdddd

Przegrany zakład |yoonmin|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz