Rozdział 3 - jednak żyje w pewnym sensie

181 9 18
                                    

Percy

Po zjedzeniu kolacji rozpoczęło się oglądanie naszych śmierci oprócz mnie nica i ann była jeszcze jedna osoba, która zginęła dość dziwnie a wyglądało to mniej więcej tak :  Siedział sobie w domu na zwykłym fotelu przed sobą miał komputer i oglądał coś na YouTube w pewnym momencie otworzyły się drzwi a przez nie wbiegło dwa wilki wziął on więc szybko klawiature i uderzył jednego powalając go drugi natomiast skoczył na niego ( tego kolesia) wytrącając go z równowagi w skutek czego ten upadł oraz uderzył głową  o kant swojego biurka ( było ono metalowe. Auć!)  Z głowy zaczęła lać mu krew po czym zemdlał a wilk dokończył dzieła tu się skończyła historia naszego kolegi. Po niej rozległy się oklaski, a on sam powstał miał bladą cere, krwawo czerwone oczy i brązowe włosy. Na oko miał 17 lat, nosił na sobie ciuchy normalnego nastolatka - zielony t-shirt jeansowe spodnie i czarno-niebieskie adasie. Zapomniałbym, nosił okulary przeciw słoneczne.

Nazywam się Reds. Jacob Reds.- przedstawił się stwierdziłem że nazwisko najpewniej jest od koloru oczu ( w końcu nie jest przez dwa "D".) Następnie okazało się że jest synem jakiegoś wiliego dzięki któremu, jak się później zabito olbrzymów w tym ich króla ymira czy jakoś tak oraz stworzono midgard czyli świat ludzi. Następnie oglądali nasze śmierci nieco zdziwili się na widok telchinów oraz tego z jakiego miecza korzystam. Po obejrzeniu naszych "filmików" nic się nie działo żadnego znaczku nad głową nic po prostu nic. No i wtedy obudziłem się w obozie tyle. Żegnam.





Nie to byłoby zbyt proste prawda? Po 3 minutach od filmiku ann (był on ostatni) pojawiły się trzy kobiety podobne do mojr( bogiń losu i przeznaczenia jakby ktoś nie wiedział)  wyciągnęły  woreczek (chyba bardziej sakiewke) z której z kolei wzięły jakieś kamyczki z obrazkami i nimi rzuciły po chwili ten cały hunding wraz z jego kolegami zrobili taką minę jakby zobaczyli ducha ( dla nich w sumie to normalne ale ciii) następnie równocześnie wyrecytowali nasze imiona i nazwiska wiek imiona naszych boskich rodziców i o dziwo przepowiednie, którą już znacie lecz przytoczę ją raz jeszcze:

Herosów trójka na misje wyruszy
Jeden zginie w podwodnej katuszy
Szukać będą pałacu posejdona
Lecz zaatakuje ich morska zmora
Gdy trafią do miejsca zmarłych
Trafią na nie do końca umarłych.

Następnie  chwila ciszy i...
Dluższa chwila ciszy po czym pseudo mojry rzuciły kolejny raz kamyczki i znów "rada" wyrecytowała równocześnie i bezzająknięcia :

Gdy przybędą inni
Wraz z nimi przyjdą winni
Najgorsze zło atakować będzie 
Lecz jeszcze reszta przybędzie
Pomóc im ma zza światów Herosów piątka uzdolniony krasnal i elf 
Szanse mają nikłe ponieważ trafią na boga psot , który odwróci bieg historii w przypływie euforii

Aha super przepowiednia w połowie rymowana apollo by powiedział że zawsze mógł być to limeryk ale i tak się martwie ponieważ dwie przepowiednie na jedną zaledwie misje to zbyt dużo plus dwie mitologie są również niezbyt ciekawe teraz to chyba tylko moge mieć nadzieję że to tylko sen i zaraz się obudze

Zapraszam Herosów greckich chase, fierro i... w skrócie całe 19 piętro do mnie - powiedział jakiś brat bliźniak Hundinga wyrywając mnie z zamyślenia.

Całe 19 piętro już po chwili było razem my ( czyt. Ja Ann i Nico) poznaliśmy przyszłych towarzyszy broni czyli Alex, Samire, T.J, Halfborna, mallory Keen, Hearta i Blitza a Magnusa już znaliśmy po zapoznaniu się nastał czas narady ( czyt. Ogłoszeń parafialnych) w której (/ w których) nie dowiedzieliśmy się niczego nowego. Po naradzie pozwolono nam iść spać do pokoi skorzystałem więc z łazienki i poszłem spać rzecz jasna nie obyło się bez koszmarów był tylko jeden wyglądał on tak :

Widziałem jakąś złą wersje Solaca podszedł on do mnie

Cześć Perseuszu- powiedział po czym dodał - czy chcesz być nieśmiertelny? Cena jest mała zostaw swoich przyjaciół opuść Wallhallę i udaj się nad rzekę Styks weź bło...

STOP - powiedziałem przerywając mu -mam kilka pytań: skąd znasz moje imie? I kim jesteś? - zapytałem

Jestem loki i wiem o tobie wszystko o twoich wyczynach też pokonanie tytanów? Imponujące do tego zabicie gai i gigantów?  Niebywałe! - powiedział loki- zapomniałeś zapytać dlaczego chce ofiarować ci nieśmiertelność chce to zrobić ponieważ potrzebuje mocnego sojusznika jakim może być twój dawny "przyjaciel" z którym mógłbyś się połączyć lecz jedynie z błogosławieniem Achillesa.- Następnie zrobił sobie krótką przerwę na oddech - wchodzisz w to? - Zapytał.

Niestety trafiłeś na złego człowieka - powiedziałem na co zrobił zdziwioną minę

Ty? Nie jesteś idealny do tej roli. Jeśli nie chcesz zrobić tego po dobroci zrobisz to pod moim wpływem. - Powiedział loki przestraszyłem się nieco jego słów lecz trzymałem moją stronę i nadal nie dałem się sprowokować - jesteś pewien że nie?- powiedział po czym zesłał na mnie wizję:

Miałem złote runo w ręku widziałem  kawałki ciała, na które położyłem złote runo z nich powstał on...
Kronos następnie przejął moje ciało po tym była kolejna wizja mnie. Tym razem zabijałem przyjaciół oraz bogów a na końcu zasiadałem na panteonie z tym całym lokim, który śmiejąc się gratulował świetnej walki i jego stóp był duży  wilk miał on ponad 3 metry,( loki był w pełnej klasie czyli miał 7 metrów) wilk w pysku miał Ann on... On zabił Ann po tej wizji wróciłem do lokiego który obserwował jak się trzęse i płacze

To co z moją ofertą? - zapytał po dłuższej chwili oczekiwania powiedział - nie to nie do następnego snu !

Obudziłem się byłem cały w łzach i się trzęsłem gdy spojrzałem na drzwi stał w nich on.

Witam was drodzy czytelnicy! Standardowo proszę o zostawienie opinii na temat rozdziału/książki oraz jeśli znajdziecie błędy to napiszcie. Wszystkim czytającym życzę miłego dnia / wieczoru /popołudnia lub dobrej nocy siema !

                                                     ~919 słów

Magnus Chase i mitologia grecka [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz