Spotkanie...

22 1 0
                                    

*parę tygodni później*

Ania:

W związku z Kacprem jestem już prawie trzy tygodnie. Jest nam razem cudownie, lecz to poczucie, że osoba z którą codziennie rozmiawiasz, jest tak daleko od ciebe. Czasem brakuje mi tego, że  po prostu nie mogę się do niego przytulić. Na szczęście Mój ukochany przyjeżdża jutro, jestem cała w skowronkach.
Zadzwoniłam do Magdy ( mojej przyjaciółki), by z nią pogadać. Trochę zaniedbałam nasz kontakt, bo teraz cały czas myślę tylko o Kacprze;) Miała do mnie wpaść za chwilę, zdążyłam trochę ogarnąć w pokoju i też się pomalować i przebrać, oraz wymyć moje długie włosy. Ubrałam się w jakiś crop top, do tego spodnie z wysokim stanem, i szpilki. Zrobiłam dziś odważniejszy make up, i byłam już gotowa. Magda przyszła, od razu wpadłyśmy sobie w ramiona i o mało, co się nie udusiłyśmy nawzajem;)) No wkońcu takie są przywitania, każdych najlepszych przyjaciółek. Zaraz po tym, Magda zrobiła naburmuszoną minę, była zła na to, że nie miałam dla niej czasu, przez Kacpra. Wytłumaczyłam jej wszystko. Na szczęście mi wybaczyła, zawsze wybacza. Usiadłyśmy na łóżko że wszystkim co mozliwe: żelkami, chipsami, popcornem, sokiem pomarańczowym i wszystkim co tam jeszcze do jedzenia w domu miałam. Oglądałyśmy film, a potem bardzo długo rozmawiałyśmy. Magda musiała już iść, a ja zostałam znów sama w domu. No dobra podglądam jakiś serial na Netflixie, napewno kolejny odcinek będzie ciekawy!
Nagle ktoś zapukał do drzwi, myślałam, że to Magda, bo czegoś zapomniała, ale była to moja mama!

- Cześć mamo! - krzyknęłam, nie widziałam się z nią jakiś tydzień.

- Cześć córciu - odpowiedziała, I mnie uściskała.

- Aniu, pójdź na chwilę do kuchni, i zrób mi jakaś kanapkę, bo głodna jestem Ok?

- Dobrze mamusiu - poszłam i zrobiłam mamie pyszną kanapeczke, i nalałam soku do szklanki.

Miłość na odległośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz