wait, what?

123 12 1
                                    


   Ale cholernie dawno mnie tu nie było ;-;.

    Jak wam minął ten czas beze mnie, mochi? Mam nadzieję, że mimo wszystko dobrze 😄.

    Ogólnie to chyba jestem wam winna troszkę wytłumaczeń, do których zaraz przejdziemy. Następnie chciałabym was o paru (chyba) sprawach poinformować, ale to później. Zatem no.... Zaczynajmy!

    Jak wiecie albo nie, w tamtą niedzielę (tę dawno, dawno jak cofniecie się umysłem do ostatnich dni maja) wyjechałam na wycieczkę, a w domciu byłam dopiero około 24 w środę. Koniec końców w czwartek byłam już na nogach i mogłam zjeść normalne śniadanie.
    Wycieczka była do trójmiasta i.... w sumie takie mocne 2/10. Przez te cztery dni nie zjadłam żadnego śniadania, obiadu czy kolacji, bo jedzenie było obrzydliwe i na dodatek ciągle był jakiś kotlet (wyglądał okropnie, a jak smakował to ja nie chcę wiedzieć), a ja nie jesm mięsa, więc..... No. Ale patrzcie co za to zjadłam z przyjaciółką na mieście 😆.

 Ale patrzcie co za to zjadłam z przyjaciółką na mieście 😆

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A to nasz pierwszy obiad, po około 9 godzinnej jeździe 🔝

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A to nasz pierwszy obiad, po około 9 godzinnej jeździe 🔝.

    Podobała mi się jednak atmosfera i sam fakt przebywania z moją klasą, bo tak naprawdę to ostatnie dwa tygodnie, kiedy się widzimy, a później każdy odejdzie w swoją stronę (taaaa jasne, połowa osób idzie do tego samego liceum co ja 😂).

Jak zostać...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz