7.Erick

8.8K 444 199
                                    

Poprawiałam, ale nie jestem pewna, czy wszystko wyłapałam.

~~~'

Harry stał przed lustrem podekscytowany. To miał być ich dzień. Louis od wczoraj był u swojej mamy. Głupie panujące zasady, a raczej tradycje.

Dziewczynki też były już przyzwyczajane, do prawie miesiąca bez mamy i taty. Spały od paru dni u dziadków, na szczęście dorosłych nie miały z tym jakichś dużych problemów.

- W końcu twój wielki dzień - Zayn poklepał przyjaciela po plecach.

- Cholera. Rok temu myślałem, że zostanę do końca sam - pokręcił głową i ponownie spojrzał na swoje odbicie. Zielone oczy błyszczały, a na malinowych ustach igrał uśmiech.

- A tu pojawił się Louis - uśmiechnął się.

- Trzecia najlepsza rzecz, która mnie w życiu spotkała - przytaknął i poprawił swoje włosy.

- Jestem szczęśliwy z tobą stary, ale musimy się zbierać - odparł.

Alfa przyznał mu rację i zebrał wszystko co było mu potrzebne, nim wyszli z domu Stylesa.

- Louis przyjedzie ze swoją rodziną? - spytał Malik.

- Tak , znasz tradycje - zamknął za nimi dom - Pierwszy raz mam dość panujących zasad i chce go mieć już w swoich ramionach -przyznał. Możliwe, że zaborczość też nasilała się ze względu na wyczuwalną powoli ruję.

- Jeszcze chwila i będzie cały twój - zapewnił go.

Wsiedli do samochodu Malika, który był też jego kierowcą dzisiaj.

- Obrączki są? - dopytał Zayn.

- To ja powinienem się o to ciebie zapytać, świadku - prychnął alfa, denerwując się w środku. Wszystko musiało pójść dobrze.

- Myślałem, że się nabierzesz - odpalił auto.

- Testuj mnie dalej - zaśmiał się - a jak Niall?

- Prawie jakby to był jego ślub - zaśmiał się mulat - Ale maluch mu dokucza cały czas.

-Lada dzień będzie na świecie - skinął głową - Podekscytowany?

- Nie mogę się doczekać, syn - mruknął dumnie.

- Wierzę - jego oczy zabłyszczały z myślą o ciąży Lou - Z resztą na dniach, Lou może też będzie...

- Życzę wam tego - mruknął Malik.

- Pamiętając jego zapis, to będzie naprawę szybko - jego alfa zawarczał w środku na samą myśl. Jeszcze bardziej mu się to podobało ze względu na ruję, która była tuż tuż.

- Oddychaj Harry, najpierw ślub - zaśmiał się ciemnooki.

- No co? Louis by był ładny z brzuchem - zamrugał.

- W końcu nacieszysz się naprawdę ciążą - odparł Zayn.

-To będzie wspaniałe, będę czuł te wszystkie rzeczy, doświadczał tego - jego oczy się zaszkliły.

- Weź się w garść Styles, jesteśmy prawie na miejscu - zaśmiał się mulat.

- Spadaj Malik, żebym ci nie przypomniał twojej reakcji na ciążę Nialla -powiedział poważnie.

- Pamiętam ją dokładnie - pokręcił głową.

- Oj stary, albo to kiedy połączyłeś się z Niallem...

- Możliwe, że moja reakcja była trochę przesadna...

- Tak... Musiałem pracować sam przez dwa tygodnie, bo warczałeś na każdego, kto był w pobliżu Nialla... - jego oczy załzawiły na te wspomnienia.

Will you choose me? / Kola/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz