XII

221 16 0
                                    

Ostatni tydzień był dla mnie dość wstrząsający. Chciałam jak najszybciej przeprosić Azata za moje zachowanie. Niestety nie chodził ostatnio na uczelnie oraz nie mogłam się do niego dodzwonić. Dni mijały na samotnym siedzeniu w domu, ćwiczeniach gry na skrzypcach i pianinie oraz na objadaniu się żelkami w samotności. Otabek wyjechał do Moskwy gdzie miały się odbyć mistrzostwa w Grand Prix na lodzie. Zostało jeszcze trochę czasu do finału więc nie chciałam zaniedbywać studiów dlatego postanowiłam, że później do niego dołączę. Moją ostatnią deską ratunku od niezwariowania z samotności była Nastjia, z która mogłam tylko rozmawiać przez internet. Nie miałam tu przyjaciół, z którymi bym się dobrze dogadała. Miałam paru znajomych ale oni tylko chodziliby po klubach. Nie przepadam za takimi miejscami.

Jak zwykle szłam na uczelnie rozmyślając o różnych rzeczach i przeglądając po drodze instagram. Dalej nie dawała mi spokoju myśl co stało się z Azatem. Gdy miałam wchodzić do Sali wykładowej zaczepiła mnie jedna z uczennic 2 roku
- Cześć, jesteś [Twoje imie]? – spytała blondynka średniego wzrostu z brązowymi oczami.
- No tak. My się znamy? – spytałam nie zwracając większej uwagi na studentkę.
- Moja przyjaciółka jest starszą siostrą Azata. Dużo spędzałaś z nim czasu, to musi być smutne przeżycie dla ciebie – powiedziała i milo się uśmiechnęła. W mojej głowie pojawiły się najczarniejsze scenariusze związane z ziolonookim.
- Co? Ale... Co mu się stało?
- Azat cierpi na przewlekłego raka płuc. Tydzień temu jego stan się pogorszył  i domowy szpital nie wystarczył aby zapewnić mu bezpieczeństwo, został przewiedziony do prywatnej kliki w Szwajcari. – zatrzymała się na chwile i położyła dłoń na moim ramieniu obserwując mój zamartwiony wyraz twarzy – myślałam, że już dawno ci to powiedzieli. W końcu jesteś jego dziewczyną. – powiedziała a moja twarz w jednej chwili stała się czerwona ze złości.
-Nie jestem dziewczyną Azata! Jeśli masz z nim kontakt to powiedz mu, że go bardzo przepraszam i życzę zdrowia. – krzyknęłam i naburmuszona zamknęłam drzwi do sali wykładowej.

Czy on rozpowiedział wszystkim, że jestem jego dziwczyną? Albo może po prostu inni mają chore urojenia? – Ta myśl nie dawała mi spokoju. Miałam nadzieję, że już nigdy nie spotkam się z nim ani jego znajomymi z zaburzeniami.

Niespełnione marzenie ||Otabek x reader [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz