13

362 42 6
                                    


Pov Bella

Byłam strasznie zaskoczona tym pocałunkiem, który ofiarował mi Zayn. Nie spodziewałam się czegoś takiego po nim, nie potrafiłam, a nawet nie wiedziałam jak zareagować. Pozwoliłam się, mu więc całować tak jak Louis'owi wcześniej. Ten pocałunek jednak się różnił od tego, który ofiarował mi Lou, nie czułam aż takich wyrzutów sumienia.

Jak się od siebie oderwaliśmy to chwilę mi zajęło uspokojenie oddechu, nie miałam też pojęcia co powiedzieć.

- Nawet nie próbuj mi wmówić, że nic nie poczułaś, bo ja doskonale wiem, że było inaczej - oczywiście, że coś poczuła, ale nie potrafiłam słowami opisać tego uczucia. W swoim życiu nie całowałam się często, więc nie miałam pojęcia co powinnam odczuwać.

- Nie powinniśmy tego już więcej robić - zakomunikowałam mu. On zasługiwał na kogoś lepszego ode mnie. Moje życie było cholernie popaprane, nie chciałam go w to wciągać.

Jemu jednak nie spodobało się to co powiedziałam, bo w miarę delikatnie złapał mnie za ramiona. Jego twarz nie wyrażała wściekłości, a smutek co mnie dobiło jeszcze bardziej.

- Daj mi chociaż jedną szansę, nie proszę o nic więcej. Jestem też cierpliwy, nie będę na nic nalegał - patrzył mi prosto w oczy. Czułam, że nie mogę mu odmówić, musiałam się zgodzić. W końcu lepiej żałować tego co się zrobiło niż tego co się nie zrobiło.

- Dobrze, ale i tak niedługo sam zrozumiesz, że to był błąd - mruknęłam to pod nosem, a do niego chyba dotarła tylko moja zgoda, bo na jego ustach pojawił się wielki uśmiech i od razu wziął mnie w ramiona. Musiałam to przyznać, jego objęcie dodawało sił.

- Nawet nie masz pojęcia jak się cieszę - oznajmił jak wypuścił mnie z swoich ramion. - Przysięgam, że zrobię wszystko byś nigdy nie pożałowała swej decyzji.

***

Jak leżałam wieczorem na łóżku Zayna w jego objęciach, to zastanawiałam się jak to powiedzieć Louis'owi. Po tym jak ostatnio mnie traktował było jasne, że robił sobie jakieś nadzieję. Dobrze wiedziałam, że informacja iż jestem z Zayn'em da mu jasno do zrozumienia, że nie ma na co liczyć, ale też bałam się, że tym go zranię. A tego bardzo nie chciałam.

- Nad czym się tak zastanawiasz skarbie? - spytał głaszcząc wierzch mojej dłoni.

- Jestem ciekawa jak Louis na to zareaguje.

- Pewnie się wścieknie i oskarży mnie, że cię do tego zmusiłem. W ostateczności dostanę po mordzie - doskonale przewidział reakcję Louisa, a nie wiedział, że będzie jeszcze zdwojona przez to, że nie jest już moim bratem.

Ja na razie nie chciałam się z nim dzielić tą informacją.

- A może by tak jeszcze mu o tym nie mówić? - liczyłam na to, że się zgodzi. Jak bym miała dużo więcej czasu to mogłabym jakoś go przygotować na tą wiadomość. Dać mu do zrozumienia, że powinien sobie znaleźć jakąś dziewczynę.

- Nie wiem czy to dobry pomysł, chciałbym spędzać z tobą jak najwięcej czasu.

Odwróciłam się tak by spoglądać na jego twarz.

- Mogłabym do ciebie przychodzić, a ty tylko byś musiał coś zrobić z Harry'm żeby ten nas nie wydał - zaproponowałam.

- Nie mam pojęcia czy to wypali, Styles o wszystkim mówi twojemu bratu - spojrzałam na niego w jak najmilszy tylko sposób potrafiłam.

- No dobrze - dodał po chwili. - Postaram się to zrobić.

Szeroko się uśmiechnęłam i jeszcze bardziej w niego wtuliłam.

___________________________

No to zaczynamy maraton!!! 10 konkretnych komentarzy dotyczących fabuły i rozdziału i macie następny.

Zakazane uczucieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz