Wiedziałam, że nie przywita mnie z otwartymi ramionami, ale miecz skierowany na moją szyję, to drobna przesada.
- Wiesz, że powinnam cię zabić na miejscu?
- Byłoby szkoda skoro przyszłam tylko porozmawiać. Nawet nie mam ze sobą broni.
- Kim jesteś? - zapytała opuszczając powoli miecz.
- Nazywam się Serigala i jestem bytem, który może zaskoczyć nawet ciebie.
- Nie sądzę. Ale pozwól, że zrobię nam herbaty.
- A nie przenosisz w tej chwili swojej grupy?
- Rozmawiać wolę w spokojnych warunkach – stwierdziła i wkrótce postawiła na stole tacę z herbatą.
- Dziękuję – powiedziałam biorąc od niej filiżankę i upijając łyk. - Pyszna.
- A teraz chyba chciałaś o czymś porozmawiać.
- Raczej prosić, żebyś nie stawała po stronie Salem w czasie ostatecznej walki.
- Słucham?
- Słyszałaś swoją córkę. Jest gotowa z nią walczyć, a ja proszę w imieniu ich wszystkich, żebyś nie walczyła przeciwko nam.
- Tej walki nie da się wygrać.
- Wiesz to na pewno czy tylko tak uważasz?
- Jesteś nietypowym rozmówcą.
- Tak samo jak ty. Więc co powiesz?
- Możesz być pewna, że nie sprzymierzę się z Salem. Chcę tylko chronić swoją grupę.
- W takim razie do czasu ostatecznej walki nie mów swojemu bratu gdzie się ukrywasz. Ja jestem jedyną osobą, której myśli Salem nie przeczyta.
- To niemożliwe.
- Pyrrha – powiedziałam przekazując jej kontrolę na moment.
- Czym ty jesteś?
- Czymś co nigdy nie powinno było powstać. Jeśli chcesz wiedzieć, to ci opowiem.
- Chyba trzeba więcej herbaty – stwierdziła wychodząc ponownie i wracając z kolejną porcją gorącego napoju. - A teraz słucham.
- Ale pamiętaj, że w tym świecie wymieniam się informacja za informację. Opowiem ci o sobie trochę, a ty odpowiesz mi na kilka pytań.
- Niech będzie.
- A więc... Jestem specjalnie stworzonym klonem Ozpina. Tyle tylko, że trochę na mnie eksperymentowano więc jestem hybrydą człowieka i jak widzisz jednego z uszatych – stwierdziłam z uśmiechem. - Cały ten czas wykonywałam zadania zlecone przez Ozpina i uratowałam Pyrrhę przed całkowitym unicestwieniem. Posługuję się magią i mam jeszcze kilka innych zdolności, jak regeneracja i kopiowanie zdolności innych. Spokojnie, nie mam zamiaru kopiować twoich. A teraz moje pytania. Jeśli Salem zostałaby unicestwiona, byłabyś skłonna wrócić do życia swojej córki?
- Co?
- To co słyszałaś. Czy jeśli pokonamy Salem, pojawisz się w życiu Yang?
- Nie mam do tego prawa.
- To chyba ona powinna o tym zdecydować. Więc jak?
- Powiem, że istniałaby taka możliwość.
- Drugie pytanie. Zanim będziemy walczyć z Salem nałożysz na mnie magiczną blokadę?
- Jakiego typu?
CZYTASZ
Kryjąc się w cieniu
FanfictionW życiu bohaterów pojawia się pewna dziewczyna, posiadająca wiedzę większą niż Ozpin. Jej istnieniem zaskoczeni są nawet Raven i Qrow. Ale czy jej pomoc wystarczy, żeby przygotować wszystkich do statecznej walki? Nie posiadam żadnych praw autorskic...