17

1.4K 65 14
                                    

- Clara odwal się od niej - powiedział Marcus
- nie rozkazuj mi..... - powiedziała zdenerwowana Clara
- Clara daruj sobie te odzywki i spierdalaj - powiedziałam to bo miałam jej już dość
- zobaczysz że pożałujesz - powiedziała Clara i odeszła
- sorry za nią - odezwał się Marcus
- nie musisz za nią przepraszać wiesz taki plastik jak ona musi się czegoś nauczyć w swoim życiu
- hah masz racje...... to co idziemy na lody ?
- jasne ale tym razem ja stawiam
- nie nie płacisz za mnie i za siebie bo ja cie w końcu zapraszam na lody a nie ty mnie
- ehhhhh no niech ci będzie...

W domu

Wróciłam z Marcusem około godziny 15:30. Martinusa o dziwo nie było w domu. W sumie to w domu byłam tylko ja i Mac, który teraz robi coś w salonie a ja siedzę sobie w kuchni. Przeglądam sobie social-media cały czas dostaje wiadomości „czemu nie jesteś aktywna?" lub „stało się coś?" To mnie już tak strasznie wkurza, postanowiłam że nie będę wrzucać zdjęć jeszcze przez 5 dni. Robię sobie taką małą przerwę można powiedzieć. Siedzę sobie na telefonie tak jeszcze z 10 minut gdy nagle ktoś do mnie dzwoni.
- dzień dobry - odezwał się nieznajomy głos
- dzień dobry ? Z kim rozmawiam ? - powiedziałam
- aaa no tak nie przedstawiłam się. Nazywam się Miley Hills i jestem dyrektorką domu dziecka.
- aha, a w jakiej sprawie pani dzwoni ?
- żeby powiedzieć pani że panienka nie jedzie do domu dziecka tylko zostaje u państwa Gunnarsenów
- n-naprawdę ?!
- tak. Odbyła się ważna rozmowa z pani nowymi rodzicami i wszytko mi wytłumaczyli.
- coś jeszcze pani ma mi do przekazania ?
- nie to wszytko z mojej strony. Do widzenia
- do widzenia
Rozłączyłam się i pobiegłam jak najszybciej do salonu. Kiedy wbiegłam do pokoju rzuciłam się na Marcusa i zaczęłam mu dziękować. (Xdd)
-  Lena co się dzieje ? Za co ty mi tu dziękujesz ? - powiedział śmiejąc się ponieważ razem leżeliśmy na podłodze
- za to że nigdzie nie jadę tylko z wami zostaję
- mówiłem że moim rodzicom się uda
- no tak tylko jest jedno ale.......
- jakie niby ?
- będziemy.... - nie dane było mi dokończyć ponieważ do pokoju wparował ni z tąd ni z owąd Martinus
- hejka...yyy co się tu odwala ? - zapytał z zaciekawieniem Tinus
- emmm wiesz tak jakby ja rzuciłam się na Marcusa ze szczęścia i wylądowaliśmy na podłodze
- xdd

*sorka jeśli są błędy

Instagirl // Marcus&Martinus Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz