34

1.1K 53 9
                                    

Zeszłam na dół i znów usiadłam przy stole.
- po co Marcus za tobą poszedł ? - zapytał mnie cicho Martinus
- sama nie wiem - odpowiedziałam po czym spojrzałam na ekran telefonie który wskazywał godzinę 15:38. Dobra nie mam zamiaru tutaj siedzieć bezczynnie więc może porozmawiam sobie o czymś z Mają.
- no to może opowiesz coś o sobie - usiadłam obok niej
- okej, przeprowadziłam się tutaj z Anglii i mieszkam na samym końcu miasteczka.
- czyli pewnie ty jesteś tą dziewczyną co mieszka obok Julki... -powiedziałam sobie w myślach
- nie mam rodzeństwa ale za to mam dwa psy Maxa i Charlotte
- jaka rasa ?
- owczarki niemieckie długowłose - uśmiechnęła się dziewczyna
- czym się interesujesz ?
- uwielbiam tańczyć...em to może teraz ty coś powiesz o sobie ?
- jasne...mieszkam tutaj od niedawna w sumie to zaraz będzie rok ale mniejsza z tym, wcześniej mieszkałam w Chorwacji ( nie pamietam czy wspominałam gdzie mieszka, jak coś to mnie poprawcie ~ aut. ) kiedyś miałam psa o imieniu Sky ale niestety umarła na stole operacyjnym...widzę że dobrze umiesz Norweski, ile lat się go uczyłaś / uczysz ?
musiałam zmienić temat bo bym się chyba rozryczała tutaj myśląc o moim psie dalej...
- zaraz minął cztery lata
- fajnie
a u mnie już minęło 6 lat odkąd uczę się norweskiego
- idę do kuchni po sok, chcesz coś ?
- nie dziękuje...
W kuchni stał Martinus wraz ze swoim bliźniakiem, rozmawiali chyba o piłce nożnej ale nie jestem pewna, kiedy weszłam do środka ich wzrok powędrował na mnie a ich rozmowa zostawał przerwana.
- widzę że polubiłaś Maję - powiedział młodszy bliźniak
- fajna jest - powiedziałam po czym chciałam sięgnąć po szklankę ale przeszkodził mi w tym Marcus
- Mac przesuniesz się ?
- nie
- ugh nie chce mi się z tobą przedrzeźniać, a jeśli już jesteś taki mądry to nalej mi soku pomarańczowego do szklanki - uśmiechnęłam się lekko
- a co za to będę miał ?
- nic
- Mac bo po prostu się na ciebie obrażę i możesz już zapomnieć o odzywaniu się do mnie, przytulaniu mnie itp.
- itp ? - zapytał zdziwiony Martinus
- chodzi o wchodzenie do mojego pokoju i dotykaniu jakichkolwiek moich rzeczy...mam wymieniać dalej ?
- nie to wystarczy - Odpowiedział Marcus - trzymaj - chłopak podał mi szklankę soku
- nie dziękuje - odwróciłam się na pięcie i ruszyłam w kierunku salonu

//
Przepraszam was bardzo za to że nie było rozdziału przez te 6 dni, ale nie miałam na to czasu wiecie chyba o co mi chodzi...a jeśli ktoś nie wie to mu powiem. Przygotowywałam się do szkoły, tak wiem zabrzmiało to troszkę dziwnie ale musiałam sobie co nieco przypomnieć i jeszcze do tego zakupy na rok szkolny też zabrały mi dużo czasu. Chce wam jeszcze powiedzieć że rozdziały będą się pojawiać rzadko ponieważ zaczyna się rok szkolny, a ja muszę bardzo się przyłożyć do nauki. Rozdział będzie albo raz w tygodniu ( sobota lub niedziela ) albo co dwa tygodnie. Przepraszam was :( ❤️

Instagirl // Marcus&Martinus Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz