JIMIN
-Tae ja nie chce iść na tą imprezę!!-drę się na niego z łazienki, ponieważ ubieram się w to co ten kosmita mi wybrał.
-Ojj cichoooo... fajnie będzie! ubieraj dupe bo musimy zaraz wychodzić!-westchnąłem i próbowałem założyć te nieszczęsne spodnie. ONE BYŁY ZBYT OBCISŁE! O bieliźnie pod nimi mogłem pomarzyć, no chyba, że stringi ale kurwa do tego się nie zniżę! Do tego była jakaś czarna koszula w małe róże. Kiedy ją założyłem i popatrzyłem na swoje odbicie w lustrze, to wiedziałem, że Taehyung jest martwy. Wyszedłem z łazienki i popatrzyłem na niego wściekły.
-Co to kurwa ma być!-wskazałem dłońmi na swoje ciało.
-Wooooo!!! Gdybym nie był z Kookim to bym cię brał-zmierzył mnie wzrokiem. Niestety byłem na niego zły i pierwsze co było pod ręką a była to szklanka powędrowała w jego stronę. Na moje nieszczęście ominą pocisk.
-Jimin!!! Ja ci chce pomóc a ty takie coś?!-wstał z łóżka- Okay kumam okres masz, a teraz chodź bo czekają na nas-patrzyłem na niego w lekkim szoku.
-Kto na nas czeka?-patrzyłem za nim jak wychodzi z mojego pokoju i kieruje się do wyjścia, po chwili zrobiłem to samo.
-Namjoon, poprosiłem by przyjechał po nas-uśmiechną się szeroko. Super. Zaczynamy od zjebanych ciuchów, nieznanej osoby ciekawe co będzie dalej.
###
Jutro zakończenie roku szkolnego!!!! Gratuluje wszystkim! (ja mam już od miesiąca wakacje heheheh )
